Kopalnia Mysłowice – Wesoła, w której prowadzona jest akcja pożarnicza, należy do Polskiej Grupy Górniczej. Do niebezpiecznej sytuacji doszło tam ok. godziny 0:45 w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Ewakuacja w kopalni Mysłowice – Wesoła
Jak poinformował rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski, w momencie pojawienia się zagrożenia na głębokości 665 metrów przebywało 53 górników. To właśnie oni zostali ewakuowani. Wiadomo już, że nikomu nic się nie stało. – Nie było zagrożenia, nikomu nic się nie stało – powiedział Głogowski.
Z przekazanych przez rzecznika informacji wynika, że cztery zastępy ratowników prowadzą działania w związku z zagrożeniem endogenicznym w rejonie ściany wydobywczej 01A. W akcji udział biorą ratownicy z kopalni oraz Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.
Pożary endogeniczne nie są rzadkim zjawiskiem w kopalniach węgla kamiennego. Zjawisko to polega na emisji gazów, pojawieniu się zadymienia i podwyższenia temperatury. Są to jednak pożary bez ognia. Dochodzi do nich w wyniku samozagrzewania się węgla w zrobach ściany wydobywczej.
Tragedie w kopalniach Pniówek i Zofiówka
W ostatnich dniach polskie górnictwo przeżywa trudne chwile. W krótkim odstępnie doszło do tragedii w aż dwóch kopalniach. Najpierw w kopalni Pniówek miała miejsce eksplozja metanu. Na miejscu zginęło sześciu górników, a kolejnych siedmiu nadal znajduje się pod ziemią.
W kopalni w Zofiówce zginęło czterech górników. W poniedziałek udało się namierzyć kolejnych dwóch zaginionych górników. Niestety wiele wskazuje na to, że oni również nie żyją.
Czytaj też:
Kopalniana zmowa milczenia. „Jeśli górnicy nie zaczną mówić, tragedii będzie więcej”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS