Pasiaki są czasem za duże albo za małe – te pierwsze okażą się lepsze, bo będzie w nich cieplej, ale drewniane trepy ocierają skórę na stopach i od razu wiadomo, że to bardziej kula u nogi niż obuwie, jednak reklamacji lepiej nie zgłaszać. Stefania Młodkowska potyka się i dostaje tak silny cios w głowę, że nieprzytomna pada twarzą na ziemię. Otrzeźwi ją szybko ból w okolicy nerek i kręgosłupa spowodowany kopniakami doktora Sonntaga. W uszach jej dzwoni, przed oczami latają czerwone płaty, ale resztką sił wstaje, żeby uniknąć dalszych ciosów. Jednak za pół roku kobiety w Ravensbrück nie będą musiały się już przejmować za dużymi butami – chodaki na czas lata, to znaczy od kwietnia do października, wrócą do Effektenkammer. Skoro jest ciepło, można przecież chodzić boso. Ani te z Sondertransportu, ani starsze haftlingi (od Häftling – więzień) jeszcze nie wiedzą, jakie to uczucie przemierzać bez butów obozowe ulice, wysypane drobnym, ostrym żwirem, i stać na apelach, gdy ziemię pokrywa szron.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS