Piękny prezent urodzinowy sprawiła swojemu szefowi pani poseł Izabela Leszczyna. Rozważając oddanie Putinowi Donbasu, pokazała szerszy problem. Ta mentalność, dysponowania nie swoim majątkiem tkwi w ludziach Platformy od zawsze.
Programy telewizyjne polityków promują, czasem wynoszą ponad normalnie osiągalny dla nich pułap. Czasem jednak, gdy ci poczują się zbyt pewnie, bezlitośnie obnażają deficyty. Jeśli nawet takie niemądre myśli pani poseł miała, nie powinna się nimi dzielić. No, chyba, że instynkt samozachowawczy spadł u niej już poniżej zera.
CZYTAJ TAKŻE: Szokujące słowa! Leszczyna: Na początku wojny myślałam, że skoro w Donbasie mieszka tylu Rosjan, to niech Putin to weźmie
Izabela Leszczyna to postać dla partii Tuska ważna. W listopadzie 2016 roku odbyła się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Podczas spotkania powołano Gabinet Cieni. To ciało, z którego można sobie drwić do woli, bo nie znaczy nic, ale pokazuje intencje. A to już dla wyborców ważne. W jego skład pani poseł weszła jak wiceminister finansów (taką funkcję pełniła w realu w latach 2013-2015).
Przypadłością polityków jest wypowiadanie się na każdy temat, byle był nośny. Dzisiaj wszyscy mówią o wojnie, nie dziwi więc, że pani poseł Leszczyna też spróbowała. Wyszła kompromitacja. Niby ludzka refleksja, że Donbas należało oddać Putinowi, skoro mieszka tam wielu Rosjan… Trudno to skomentować. Zastanawia mnie bardziej zasadnicze podejście do tej sprawy. Co to znaczy „powinniśmy oddać” Donbas Putinowi? Kto miałby go oddać? Jacy „my”?
Chęć dysponowania nie swoim majątkiem to stara metoda ludzi Tuska. Oni naprawdę myślą, że są „lepsi” i „mądrzejsi” i lepiej wiedzą, jak należy urządzić świat. Tak im się wydaje. Sprawy międzynarodowe zostawmy, przejdźmy na pole finansów, w których podobno pani Leszczyna się specjalizuje. To rząd Tuska zajumał nam pieniądze z OFE tłumacząc ustami lidera partii, że „te pieniądze do nas nie należą”. Prosta sprawa. Tak jest, skoro pan tak mówi.
Łatwo jest „naprawiać” świat nie za swoje pieniądze. Ale ok, gdybym miał wydać jakąś kwotę i coś za to zyskać, można by to nazwać całkiem przyzwoitą transakcją. Tylko, że w świecie „naprawianym” przez Leszczynę, Tuska i innych, lepiej naprawdę nie było. Polacy to wiedzą co najmniej od 2015 roku. Od wczoraj rozumieją to też nas wschodni sąsiedzi. **Mam nadzieję, że pani Izabela Leszczyna będzie już niebawem najpopularniejszym (choć może nie takiej sławy by sobie życzyła) polskim politykiem na Ukrainie. Oczywiście po Sławomirze Nowaku.
CZYTAJ TAKŻE: Szokująca wypowiedź Leszczyny, a liberalne media milczą. Jaki: Wyobraźcie sobie co by było, gdyby powiedział to ktoś z PiS, SP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS