A A+ A++

fot. Press Focus – Projekt Warszawa

– Jesteśmy źli, bo nie chcieliśmy grać meczu o dziewiąte miejsce. Założenia przed sezonem były zupełnie inne. Na papierze wyglądaliśmy naprawdę fajnie, ale jak wiadomo, boisko potem wszystko weryfikuje. Nawet z niezłym składem, ale słabą formą nie da się grać tak, jak byśmy tego chcieli. PlusLiga, która w tym sezonie jest mocna, po prostu nie była dla nas – powiedział środkowy Projektu Warszawa Piotr Nowakowski.

Projekt Warszawa po słabej drugiej części rundy zasadniczej nie zdołał awansować do fazy play-off. W rywalizacji o 9. miejsce pokonał Cuprum Lubin i w piątek zakończył sezon w PlusLidze. W pierwszym meczu stołeczna drużyna triumfowała 3:0, zaś w drugim lubinianie prowadzili już 2:1, ale po tie-breaku lepsi okazali się warszawianie. – Jesteśmy bardzo rozczarowani i smutni. Sezon w naszym wykonaniu wyglądał trochę tak, jak ostatni mecz z Cuprum Lubin. Pierwsza runda była fajna i całkiem przyjemna, kończyliśmy wtedy występy na trzecim miejscu. Kompletnie nie wiem, co się z nami stało w nowym roku. Poziom naszej gry drastycznie spadł. Nie ma co za bardzo szukać wymówek, ale na pewno nie pomagało nam to, że nie mogliśmy trenować w pełnym składzie. Trapiło nas dużo kontuzji i chorób. Rozbiło nas to wewnętrznie i w tym upatrywałbym główne przyczyny, jak ostatecznie zakończyliśmy sezon. Uważam, że wszystko inne grało – skomentował Piotr Nowakowski.


W końcówce fazy zasadniczej pojawił się kolejny problem warszawian. Podopieczni trenera Anastasiego musieli szukać nowego obiektu, bowiem zarówno Torwar jak i Arena Ursynów zostały udostępnione jako miejsca noclegowe dla uchodźców. – Rozpoczęła się wojna w Ukrainie i zostaliśmy trochę bez hali. Musieliśmy się tułać po mniejszych halach w Warszawie, chyba jako jedyny zespół w kraju rozgrywaliśmy w tym sezonie mecze u siebie w trzech obiektach. Jesteśmy źli, bo nie chcieliśmy grać meczu o dziewiąte miejsce. Założenia przed sezonem były zupełnie inne. Na papierze wyglądaliśmy naprawdę fajnie, ale jak wiadomo, boisko potem wszystko weryfikuje. Nawet z niezłym składem, ale słabą formą nie da się grać tak, jak byśmy tego chcieli. PlusLiga, która w tym sezonie jest mocna, po prostu nie była dla nas – przyznał warszawski środkowy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZwierzchnik Kościoła greckokatolickiego w Polsce: Módlmy się za tych, którzy nas krzyżują
Następny artykułBielsko-Biała: Strefa wątpliwości. Jak interpretować znak drogowy?