Jednymi z pierwszych działań Rosjan zaraz po wkroczeniu do Czarnobylskiej i Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej było odcięcie ich od systemu monitoringu, do którego dostęp miała MAEA. Według Ukraińców dzięki temu Rosjanie mogli ukryć swoje działania.
Wojska Putina wykradają amerykańską technologię z ukraińskich elektrowni?
Zdaniem Ukraińców, przejęcie obu obiektów, a następnie odebranie MAEA m.in. możliwości monitorowania sytuacji związanej z promieniowaniem i śledzenia materiałów jądrowych, miało na celu umożliwienie Rosjanom kradzieży paliwa jądrowego Westinghouse, opracowanego przez Amerykanów.
Zdaniem ekspertki ds. energii Olgi Kosharnej, z którą rozmawiał UNIAN, potwierdzeniem tej teorii ma być obecność na terenach Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia i Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej przedstawicieli Rosatomu, czyli rosyjskiego koncernu energetycznego kontrolowanego przez rząd. Według niej tylko oni byliby zdolni do odłączenia obu placówek od systemu MAEA, a dzięki temu okupanci mogli bez problemów usuwać materiały jądrowe z ukraińskich stacji.
„W Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej pierwszą rzeczą, jaką zrobili Rosjanie z Rosatomu, było wyłączenie monitoringu online. Siedząca w Wiedniu MAEA nie może więc monitorować, dokąd wywożone są materiały jądrowe i co się z nimi robi. Obawiam się, że Rosjanie mogą kraść i wywozić świeże i już zużyte paliwo do badań” – zaznaczyła ekspertka.
Warto podkreślić, że amerykańskie paliwo Westinghouse jest wyższej jakości niż to, które produkują Rosjanie. Dodatkowo okupanci mogą wywieźć z Ukrainy nie tylko paliwo, ale również ważną technologię. „Po co są tam pracownicy Rosatomu? Myślę, że po to, żeby wszystko zapakować w schludny sposób. Ze źródeł w elektrowni wiem, że pierwszą rzeczą, jaką zrobili Rosjanie, było przejrzenie dokumentów dotyczących paliwa. Zespoły Westinghouse różnią się zasadniczo od rosyjskich tym, że są demontowane i można wymieniać ich części, podczas gdy rosyjskie wymagają wyrzucenia całego zespołu, gdy się zepsuje” – uważa ekspertka.
Wojna na Ukrainie a promieniowanie w Polsce. Jest najnowszy komunikat PAA
Od 24 lutego PAA regularnie informuje o aktualnej sytuacji związanej z promieniowaniem w Polsce. W tym celu Państwowa Agencja Atomistyki kilka razy dziennie w mediach społecznościowych publikuje kolejne komunikaty.
W piątek 22 kwietnia wpisy pojawiały się m.in. o godzinie 2 w nocy i 8 rano. W obu podkreślono, że na terenie naszego kraju nie odnotowano niczego niepokojącego. „Państwowa Agencja Atomistyki nie odnotowała żadnych niepokojących wskazań aparatury pomiarowej. Obecnie na terenie RP nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz dla środowiska” – przekazano w komunikacie opublikowanym o godzinie 8 rano.
Warto zaznaczyć, że od początku wojny na Ukrainie, czyli od 24 lutego, na terenie naszego kraju ani razu nie odnotowano niepokojącego wzrostu promieniowania. Do przekroczenia dopuszczalnych norm nie doszło również na Ukrainie.
Czytaj też:
Rosjanie próbowali przejąć kolejną elektrownię atomową. Co z promieniowaniem w Polsce?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS