W związku z zakażeniem koronawirusem, Sebastian Vettel był zmuszony opuścić dwa pierwsze wyścigi sezonu 2022. Czterokrotny mistrz świata powrócił na tor dopiero na Grand Prix Australii, którego nie udało mu się ukończyć. Niemiec źle pokonał zakręt, najechał na krawężnik, w konsekwencji stracił panowanie nad bolidem i uderzył w ścianę.
ZOBACZ TAKŻE: Lewis Hamilton i Serena Williams dołączają do walki o kupno Chelsea
Giancarlo Minardi jest prezesem toru Imola, gdzie Vettel i reszta zawodników wyjadą na tor. Użyczył również swojego nazwiska zespołowi “F1 Minardi”, który rywalizował w rozgrywkach, dopóki nie został kupiony przez Red Bulla w 2005 roku i przekształcony w Toro Rosso.
– Vettel powinien wycofać się z F1, ponieważ nigdy więcej nie wygra. Miał pecha, że przegapił dwa wyścigi z powodu COVID-19. Ma dużo pieniędzy i zdobył tytuły, więc powinien już zrezygnować z obecnej jazdy w F1 – powiedział w ubiegłym tygodniu na łamach “Corierre della Sera” Giancarlo Minardi.
Zespół Aston Martin F1 Team jako jedyny z całej stawki nie zdołał zdobyć ani jednego punktu w obecnych rozgrywkach.
– Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, gdy Sebastian w pewnym momencie straci cierpliwość. On sam wie, ile czasu potrzeba, aby zespół wydostał się z końca stawki. Dlatego pojawia się pytanie, czy będzie chciał się w to bawić. Musimy poczekać na kolejne wyścigi, które dadzą nam odpowiedź w sprawie jego motywacji i przyszłości – ocenił w “Sky Germany” były kierowca F1 oraz rodak Vettela Timo Glock.
– Odejście w środku sezonu nie pasuje do silnego charakteru, jaki bez wątpienia ma Sebastian. Wkrótce jednak musi nadejść poprawa formy Aston Martina, bo inaczej trudno będzie mu utrzymać motywację – powiedział niedawno dla portalu “F1 Insider” Helmut Marko, doradca Red Bull Racing ds. motorsportu.
– On po prostu wygląda na bezinteresownego, nie wiem, czy takie mam wrażenie. Znam Seba od dawna. Byliśmy kolegami z drużyny w 2006 roku i to nie jest mowa ciała, kiedy wyciągasz z niego to, co najlepsze – powiedział podczas weekendu wyścigowego w Melbourne były kierowca Paul di Resta.
Również sam zainteresowany postanowił odnieść się na temat zakończenia swojej kariery.
– Zobaczymy, co wydarzy się w kolejnych tygodniach i miesiącach oraz jak duży postęp będziemy w stanie osiągnąć. Wtedy będę miał odpowiedź ws. przyszłości. Na razie nie myślę o niej zbyt dużo – powiedział przed GP Emilia Romagna Vettel.
Vettel był już w przeszłości wysyłany na emeryturę. W latach 2019-2020, gdy jego wyniki w Ferrari pozostawiały sporo do życzenia, pojawiły się pierwsze głosy o zakończeniu kariery niemieckiego mistrza świata. Zmiana zespołu miała być dla niego okazją do znalezienia motywacji oraz świeżości.
– Był taki czas, gdy myślałem o zakończeniu przygody z F1. Jednak gdybym wygrał trzy pierwsze wyścigi, to nie dostawałbym teraz takich pytań – przyznał 34-latek.
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS