A A+ A++

Fani esportu w Polsce mają sporo zastrzeżeń do Polskiej Ligi Esportowej. Nic dziwnego. Rozgrywki ogląda niewiele osób, a wątpliwości budzi również lista zespołów występujących w Dywizji Mistrzowskiej PLE. Postanowiliśmy zebrać pytania czytelników i zadać je zarządzającym PLE. Ostatni wywiad z Pawłem Kowalczykiem znajdziecie również na Sport.pl.


Zobacz wideo

Iga Świątek podekscytowana występem w Polsce. “Chcę czerpać energię z trybun”

Czy nie macie poczucia, że przegrywacie z ESL na polu nagród dla zwycięzców? ESL daje Conference i play-iny IEM Katowice, a PLE zaledwie kwalifikacje do jednego z turniejów BLAST, gdzie i tak polska ekipa przepada na samym starcie.

ESL jest globalną firmą, która funkcjonuje w ramach międzynarodowych struktur. Jako PLE jesteśmy ligą regionalną, skoncentrowaną na działaniach w Polsce i zapewnieniu stabilności i rozwoju rodzimym organizacjom. Zdajemy sobie sprawę, że ekspozycja zagraniczna jest istotnym elementem dla naszych drużyn, stąd współpraca z BLAST i kolejne plany rozwoju w przestrzeni międzynarodowej. Żaden organizator nie ma jednak bezpośredniego wpływu na wynik sportowy. Skupiamy się na tym, żeby wspierać organizacje finansowo, ponieważ w naszej opinii jest to kluczowe, by zbudowały infrastrukturę i zaplecze. Mamy poczucie, że na tym polu jestesmy bezkonkurencyjni w Polsce. 

Czemu w tak precyzyjnym i przejrzystym systemie nie znamy dokładnego podziału puli i zasad na jakich będzie się on odbywać?

Od początku wdrożenia CPS transparentnie komunikowaliśmy zasady podziału, najpierw organizacjom, a potem dziennikarzom podczas konferencji oraz w materiałach prasowych. Można znaleźć te informacje w raporcie podsumowującym działania w 2021 roku. 

Czy nie za bardzo chcecie przekupić organizacje/zawodników kasą?

Nie mamy na celu nikogo przekupić. Naszym celem jest wsparcie organizacji, szczególnie tych mniejszych, lub zaczynających swoje działania, tak by mogły stabilnie planować przyszłość i działania. Zdajemy sobie sprawę, że organizacje potrzebują środków, by rozwijać swoje kadry i infrastrukturę, bo nie będzie rozwoju bez wsparcia finansowego. Pieniądze to jednak nie wszystko. Wyraźnie widzimy, że bardzo potrzebna jest również edukacja w zakresie działań sprzedażowych, komunikacyjnych i przede wszystkim biznesowych. Taką wiedzę, także dzięki CPS, staramy się organizacjom dostarczać. Dzięki temu rośnie rynek i uważam, że PLE  ten wzrost napędza.

Czy PLE Dywizja Profesjonalna to niewypał?

Nie uważam, że był to niewypał. Nieustannie jesteśmy w kontakcie z przedstawicielami organizacji i zawodnikami, staramy się odpowiadać na ich potrzeby. Odejście od Dywizji Profesjonalnej jest pokłosiem zmiany formatu PGE Dywizji Mistrzowskiej oraz wniosków wyciągniętych z rozmów ze społecznością.  Uważam, że na ten moment w Polsce nie jesteśmy w stanie stworzyć dwóch dywizji, liczących po kilkanaście drużyn, działających równolegle. 

Czy roczny sezon został ustawiony pod sponsora i potem postawiono drużyny przed faktem dokonanym czy wcześniej odbyła się dyskusja z organizacjami?

Oczywiście najpierw była dyskusja z organizacjami, zarówno w przypadku wdrożenia CPS, jak i ekosystemu ligowego na 2022 rok. Cały proces nie trwał tydzień, a pierwsze rozmowy na temat wprowadzenia CPS odbyliśmy już w lutym 2021 roku. 

Czy “stare” PLE w jakiś sposób na Was ciąży? Niektórzy mają wrażenie, że może to rzutować na obecny poziom zaufania do PLE

Nie mam takiego poczucia. W momencie rebrandingu w 2020 r. rzeczywiście mierzyliśmy się z ograniczonym zaufaniem społeczności do naszych działań. 

Mam wrażenie, że już po pierwszym sezonie odbudowaliśmy je i pokazaliśmy nową jakość rozwiązań na linii organizacje – liga – społeczność . Myślę, że nie dostarczyliśmy jakichkolwiek powodów, by ktoś mógł zarzucić nam brak zaufania. Wszystkie deklaracje jakie zakładaliśmy, dowieźliśmy. Zdajemy sobie sprawę, że jest to proces i cały czas pracujemy nad relacjami z organizacjami, zawodnikami i społecznością, czego efektem jest chociażby nasza rozmowa.  

W jaki sposób PLE chce być czołową ligą bez wielu najlepszych polskich zespołów? Jaki jest plan?

Czym są najlepsze polskie zespoły? Te z największym budżetem? Te grające w prestiżowych turniejach? Te sklasyfikowane najwyżej w rankingu HLTV? Jako PLE stawiamy na budowę struktur i wyrównanie szans. Nasz plan to równomierne wspomaganie organizacji. W perspektywie długofalowej powinniśmy budować rywalizację w oparciu o 10-12 zespołów. Temu też służy Centralizacja Praw Sponsoringowych. Nie zauważamy w wynikach oglądalności spadków związanych z brakiem teamów z poprzedniego roku. Ta różnica nie jest tak duża, jak mogłoby się powszechnie wydawać. 

Czy PLE ma plan na zwiększenie oglądalności swoich rozgrywek? Nie ma co się oszukiwać, że tegoroczne wyniki nie wypadają dobrze

Wyniki w internecie faktycznie nie wzrastają, ale jest to wypadkowa kilku elementów, które wprowadziliśmy w tym roku, łącznie ze zmianą kanału dystrybucji online. W najbliższych miesiącach wprowadzimy wiele działań, które mają uatrakcyjnić nasze rozgrywki i powiększać liczby oglądalności. Nie oszukujmy się, że popularność ligi zależy też od sukcesów sportowych drużyn. A tych niestety nie ma w ostatnich latach zbyt wiele.

Co zmieniają raporty CPS, skoro wcześniej organizacje już miały różne dane? Gdzie tu innowacyjność?

Raporty wynikające z CPS są innowacją nie ze względu na nowe dane, tylko sposób ich prezentacji. Realizuje je niezależny audytor, który zajmuje się analogicznymi raportami dla największych podmiotów sportowych. Ma to olbrzymie znaczenie, bo dzięki temu organizacje mogą pokazać wartości generowane przez nich w PLE i przedstawić je na spotkaniach z partnerami komercyjnymi. Mówiąc wprost – mogą iść do sponsora i pokazać niezależne badanie, które w zrozumiały dla niego sposób pokazuje zasięgi i wartość ekwiwalentu reklamowego wygenerowanego przez daną organizację. Dotychczas tylko nieliczne drużyny mogły sobie pozwolić na zakup takiego badania. Obecnie każdy z uczestników PGE Dywizji Mistrzowskiej otrzymuje taki raport za darmo. 

Czemu krytykujecie organizacje? Czytając wcześniej wspomniany wywiad, można odnieść takie wrażenie

Absolutnie wywiad nie był zarzutem w stronę organizacji, wręcz wskazałem w nim, że w ostatnich miesiącach drużyny zmieniły swoje postępowanie i zaczynają działać zgodnie z wytycznymi, jakich oczekują partnerzy. Nie mam poczucia. że organizacje źle odebrały moje słowa, patrząc chociażby na ich zaangażowanie w dyskusję. Jako PLE dążymy do tego, żeby generować pozytywne wyniki dla całego rynku. Jeszcze raz podkreślam, siłą ligi są silne organizacje. Silne organizacje rosną jeszcze bardziej dzięki silnej lidze. W wywiadzie chciałem przekazać, że jeśli celem drużyn jest spełnienie oczekiwań fanów, potrzebują one silnego wsparcia i inwestycji. I to właśnie jest dla nas głównym celem na ten rok. 

Odpowiadał Paweł Kowalczyk, CEO Polskiej Ligi Esportowej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoznań: Droższe bilety Maltanki. Dlaczego?
Następny artykułW Kałkowie upamiętniono profesora Jana Szyszko [FOTO]