Turniej finałowy mistrzostw Europy w piłce nożnej kobiet miał odbyć się w 2021 roku, ale z uwagi na pandemię COVID-19 został przełożony o rok. Impreza w Anglii zostanie rozegrana w dniach 6-31 lipca, ale już teraz u niektórych budzi kontrowersje. Ostatnio krytyczną opinię wygłosiła kapitan reprezentacji Islandii Sara Bjork Gunnarsdottir.
“To po prostu żenujące i nie jest to szacunek, na który zasługujemy”
Pomocniczka Oympique Lyon stwierdziła, że stadiony wybrane do rywalizacji w ramach Euro są “szokujące” i „wstydliwe”. Głównie chodzi o to, jaką liczbę kibiców poszczególnie areny są w stanie pomieścić. A tu mowa o przedziale od 7 000 na stadionie Manchester City Academy do 90 000 na Wembley. Islandia dwa mecze w fazie grupowej rozegra właśnie na tym pierwszym boisku.
– Jestem rozczarowana arenami, które dostaliśmy. To szokujące – gramy turniej w Anglii, która ma wiele dużych stadionów, a musimy grać na poligonie treningowym, który mieści około 5000 widzów” – powiedziała Bjork Gunnarsdottir w podcaście “Their Pitch”. – To po prostu żenujące i nie jest to szacunek, na który zasługujemy. Nie przygotowali się na to, że możemy sprzedać ponad 4000 biletów, to brak szacunku dla kobiecego futbolu – dodała jeszcze.
Na zarzuty piłkarki odpowiedziało biuro prasowe imprezy. “Manchester City Academy to nie poligon treningowy. To oficjalny stadion macierzysty kobiecego klubu piłkarskiego Manchester City. Był używany wcześniej w meczach Ligi Mistrzów UEFA Kobiet i wytworzy wspaniałą atmosferę godną Euro kobiet” – cytuje odpowiedź hiszpański ESPN.
“Uważamy, że przy dwóch największych stadionach piłkarskich w Anglii [Old Trafford i Wembley], czterech obiektach o pojemności 30 000 lub większej, dwóch obiektach powyżej 10 000 i dwóch stadionach poniżej 10 000, wybrano odpowiednią mieszankę stadionów, aby zapewnić turniej z platformą do wykorzystania jego potencjału” – podkreślają organizatorzy.
Na rzecz zarzutów zawodniczki Lyonu działa fakt, że bilety na oba grupowe mecze Islandii na Academy Stadium zostały już wyprzedane, podobnie jak na wiele innych meczów, w tym wszystkie mecze reprezentacji Anglii w fazie grupowej. – Kobiecy futbol robi dwa kroki we właściwym kierunku, ale potem dzieją się takie rzeczy i cofa się o krok – dodała Bjork Gunnarsdottir.
– Powinni w 100 proc. przemyśleć [zmianę stadionów]. Ponieważ jeśli spojrzymy na reakcje, ile osób kupuje bilety i jak popularne to się stało, to trzeba to przemyśleć – zakończyła islandzka piłkarka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS