Doniesienia na temat możliwego kierunku transferowego Erlinga Haalanda pojawiają się w mediach od wielu miesięcy. Praktycznie nic nie wskazuje na to, aby norweski gwiazdor Borussii Dortmund miał pozostać w klubie na kolejny sezon. Zainteresowanych Norwegiem jest kilka klubów, wśród których wymienia się przede wszystkim Manchester City, Real Madryt czy FC Barcelonę.
Erling Haaland porozumiał się z Manchesterem City? Zaprzyjaźniony dziennikarz dementuje plotki
Mike Keegan z “Daily Mail” zakomunikował, że losy Norwega są już przesądzone i w kolejnym sezonie napastnik zasili szeregi drużyny Pepa Guardioli. Manchester City ma aktywować klauzulę wykupu 21-latka, wynoszącą 75 milionów euro, a wszystkie szczegóły między klubami zostaną załatwione już w przyszłym tygodniu. Jak donoszą media, Haaland zdecydował się na pracę w angielskim zespole m.in. ze względu na gigantyczną pensję. Manchester City ma płacić mu aż 500 tysięcy funtów tygodniowo, co uczyni z Norwega najlepiej zarabiającego piłkarza w Premier League. Dla przykładu, obecny gwiazdor angielskiej drużyny, Kevin De Bruyne, inkasuje co tydzień 385 tysięcy funtów.
Tylko, że plotki te dementuje dziennikarz pozostający w bliskich relacjach z rodziną Haalanda. Jan Age Fjortoft zaprzeczył informacjom o porozumieniu 21-latka z Manchesterem City. Jak podkreśla Norweg, w grze o pozyskanie młodego napastnika nadal pozostają dwa kluby.
– Jak mówiłem już od kilku miesięcy, faworytami do zakontraktowania Haalanda są Manchester City oraz Real Madryt. Ale w tej chwili nie ma żadnego porozumienia – zakomunikował dziennikarz.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
W tym sezonie 21-latek wziął udział w 26 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył 25 bramek i zaliczył osiem asyst. Dorobek napastnika byłby zapewne znacznie większy, gdyby nie kontuzje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS