Playdate to konsola do gier, jakiej jeszcze nie było. Właśnie debiutuje na rynku i zbiera bardzo pozytywne recenzje.
Playdate – przenośna konsola, jakiej jeszcze nie było
Gdy już się wydawało, że na rynku konsol do gier widzieliśmy wszystko, przyszła firma Panic i zapowiedziała Playdate. To maleńkie, mieszczące się w dłoni urządzonko z monochromatycznym wyświetlaczem, minimalną liczbą przycisków i… korbką. Oczywiście nie jest tak, że trzeba kręcić, aby grać, ale w wybranych grach odgrywa istotną rolę – wykorzystuje się ją do sterowania.
Na Playdate nie pogramy w żadne znane gry. Katalog tworzą produkcje stworzone z myślą o tym konkretnym urządzeniu. Nastawione na czystą frajdę i niejednokrotnie bardzo ciekawie pomyślane. Na sam start jest ich ponad dwadzieścia, a następnie regularnie pojawiać będą się kolejne. Nie będą wcześniej zapowiadane, więc za każdym razem będzie to niespodzianka.
Pod względem technologicznym nie jest to żadne cudeńko, a i katalog gier jest mocno ograniczony. Mimo to za Playdate trzeba zapłacić około 800 złotych. To mogłaby być bariera na drodze do popularności, ale… wygląda na to, że wcale tak nie jest.
Sukces (nie)murowany. Playdate w pierwszych recenzjach
Playdate stanowi doskonały przykład pomysłu, który równie dobrze może zakończyć się spektakularną klęską, jak i niesamowitym sukcesem. Na razie wiele wskazuje, że wygra to drugie. Już w przedsprzedaży kupiono 20 tysięcy egzemplarzy, a pierwsze recenzje są głównie pozytywne.
Wired dał siódemkę, chwaląc „ciekawą bibliotekę gier, przyjemne przyciski i dobry czas działania”, a także niezły ekran i obecność gniazda słuchawkowego. Z kolei gani producenta za „brak podświetlenia uniemożliwiający rozgrywkę po zmroku” oraz długi czas oczekiwania: aktualnie zamawiane egzemplarze dotrą do nabywców dopiero w przyszłym roku.
Podobne plusy i minusy, lecz ocenę o jedno oczko wyższą dały między innymi serwisy The Verge, CNET oraz IGN, który podkreśla, że to konsolka kierowana do specyficznej grupy odbiorców, których nie interesują tytuły klasy AAA, lecz kreatywne produkcje nastawione na grywalność. GamesRadar+ dał dziewiątkę, nie mogąc się nachwalić… korbki.
Źródło: Playdate, Engadget, Wired, The Verge, CNET, IGN, GamesRadar+
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS