1 godz. 50 minut temu
Dla obrońcy Górnika Zabrze, Rafała Janickiego mecz z Lechią Gdańsk (poniedziałek, godz. 17.30) będzie szczególny. To jego spotkanie numer 300 w Ekstraklasie, a rywalem będzie klub, który go ukształtował jako piłkarza.
Maciej Słomiński, Interia: O co w tym sezonie gra Górnik Zabrze? Do Lechii Gdańsk, która zajmuje miejsce, które może dać puchary tracicie dziewięć punktów. W Lany Poniedziałek możecie zmniejszyć tę stratę.
Rafał Janicki, obrońca Górnika Zabrze: – W każdym meczu gramy o wygraną. Jeśli wygramy z Lechią będziemy do niej tracić sześć punktów na pięć meczów przed końcem sezonu. To wciąż sporo, a przed nami w tabeli są przecież jeszcze Radomiak, Wisła Płock i Piast Gliwice.
Lechia Gdańsk przegrała ostatnie sześć meczów ligowych na wyjeździe. Nie powinna sprawić kłopotu Górnikowi Zabrze.
– Nasza liga jest nieprzewidywalna, zarówno my jak i Lechia staramy się grać w piłkę, dlatego myślę że będziemy świadkami fajnego, otwartego meczu. Górnik nie wygrał od czterech spotkań, chcemy za wszelką cenę się przełamać. To będzie mecz na noże. Słabsza ostatnio passa zaburza ocenę udanego dla nas w sumie sezonu. Przed rozpoczęciem rozgrywek według niektórych ekspertów mieliśmy grać o utrzymanie. Udowodniliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną.
Czego zabrakło, żeby Górnik włączył się do walki o ligowe zaszczyty?
– Mamy trochę za krótką kołdrę zawodniczą. Robi się problem, gdy podstawowych zawodników z gry eliminują kartki i kontuzje.
Górnik Zabrze gra najczęściej trójką zawodników w obronie. Pan jest kierownikiem defensywy, po bokach mając Przemysława Wiśniewskiego i Adriana Gryszkiewicza. Media donoszą, że ci dwaj zawodnicy odejdą z Górnika z końcem sezonu, a jaka jest pana sytuacja kontraktowa?
– Trudno wypowiadać mi się za kolegów. Mój kontrakt wygasa z końcem rozgrywek, każdym meczem staram się udowodnić że zasługuję na nowy.
Mówił pan, że przed sezonem skazywano Górnika na walkę o utrzymanie. Nie brakowało też głosów sceptycznych na temat Lukasa Podolskiego. Jesteście w jednej szatni już prawie rok. Jaki on jest?
– Jako piłkarz – jakość, jakość i jeszcze raz jakość. Podolski jest też świetnym kolegą i dobrym człowiekiem. Jest z nami w szatni cały czas, nie daje odczuć, że kilka lat temu był mistrzem świata. Ci którzy mówili czy pisali, że przyjechał odcinać kupony powinni teraz przeprosić.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS