Korea Południowa ustaliła, że pociski wystrzelone przez państwo Kim Dzong Una spadły do morza
Korea Północna wystrzeliła w sobotę dwa pociski z wschodniego wybrzeża w kierunku morza – poinformowała agencja Reutera, powołując się na źródła w południowokoreańskich siłach zbrojnych. To kolejne takie działanie reżimu Kim Dzong Una, które łamie międzynarodowe postanowienia.
Pociski zostały wystrzelone z regionu Hamhung. Następnie przeleciały 110 kilometrów na wysokości 25 kilometrów, osiągając maksymalną prędkość poniżej 4 Macha, czyli około 4900 kilometrów na godzinę.
Korea Północna znów strzela rakietami. Mimo rezolucji ONZ
O próbie rakietowej poinformowało południowokoreańskie Dowództwo Połączonych Sztabów.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski: Rosja może użyć broni jądrowej, gdy będzie bezkarna
Korea Północna przeprowadziła od początku roku kilka prób wystrzału rakiet, w tym balistycznych o międzykontynentalnym zasięgu. Takie działania są objęte embargiem wynikającym z kilku rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
KCNA: Kim Dzong Un obserwował wystrzelenie nowej broni manewrującej
Północnokoreańska agencja informacyjna KCNA podała ponadto, że tamtejsze siły zbrojne “z powodzeniem” przeprowadziły test nowo opracowanej taktycznej broni manewrującej. Przywódca kraju Kim Dzong Un miał obserwować wystrzelenie pocisku.
Zgodnie z komunikatem, nowa broń ma wzmocnić działanie taktycznych sił jądrowych Pjongjangu i siłę ognia artylerii dalekiego zasięgu.
W depeszy zasugerowano ponadto, że testowana broń jest prawdopodobnie zdolna do przenoszenia głowic jądrowych, ale KCNA nie przedstawiła szczegółów. Nie podano także, kiedy i gdzie nastąpiło wystrzelenie.
wka/PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS