W czwartek 14 kwietnia na specjalnej konferencji prasowej w Polskim Komitecie Olimpijskim premier Mateusz Morawiecki i szef polskiej siatkówki Sebastian Świderski ogłosili, że Polska będzie głównym gospodarzem MŚ 2022. W naszym kraju odbędą się wszystkie mecze fazy finałowej (oba półfinały i spotkania o medale), u nas oczywiście wszystkie swoje mecze rozegra kadra Polski prowadzona przez Nikolę Grbicia. Część turnieju zorganizuje Słowenia i najprawdopodobniej w najbliższym czasie ogłoszony zostanie jeszcze jeden, trzeci współorganizator. Ma to być raczej kraj europejski, możliwe, że będą to Włosi. FIVB (Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej) jeszcze prowadzi rozmowy z potencjalnymi partnerami.
Minister pisał chyba właśnie o tej niespodziance
Ostatni kraj-gospodarz to chyba ostatnia niewiadoma. Nieoficjalnie słyszymy, że FIVB w miejsce wykluczonej z MŚ Rosji w najbliższych dniach zaprosi do turnieju Ukrainę. Tak po prostu mówią przepisy. Pierwszym zastępcą reprezentacji, która nie bierze udziału w mistrzostwach, powinna zostać drużyna najwyżej sklasyfikowana w światowym rankingu, która do turnieju się nie zakwalifikowała. Ukraina to 23. zespół rankingu FIVB i nie ma ani jednej reprezentacji notowanej wyżej, która nie znajduje się już w gronie uczestników MŚ 2022.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Ukraińcy na mistrzostwach trafią do grupy, która swoje mecze będzie rozgrywała w Polsce. O to poprosiliśmy i FIVB ma się przychylić do tej prośby.
Najpewniej właśnie to miał na myśli minister sportu Kamil Bortniczuk, gdy zapowiadał, że poza meczami Polski i spotkaniami o medale naszych kibiców czeka też niespodzianka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS