Łukowica. Dyskusję między radnymi wywołał projekt uchwały w sprawie upoważnienia wójta do dokonywania zmian w uchwale budżetowej oraz wieloletniej prognozie finansowej w celu realizacji zadań związanych z pomocą obywatelom Ukrainy, w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa.
Dyskusję nad sprawą zainicjował na początku sesji radny Krzysztof Oleksy, pytając kto sporządzał projekt uchwały i na czyj wniosek. Z otrzymanej odpowiedzi wynikało, że za przygotowanie projektu odpowiadał wójt, ale technicznie wykonał go skarbnik gminy.
– Pytam, ponieważ moim zdaniem ta uchwała jest bardzo korupcjogenna. Można wyprowadzać środki finansowe z gminy, pan wójt będzie mógł przesuwać pieniądze skąd chce i gdzie chce, by wydawać je na coś pozornie związanego z uchodźcami – mówił radny. – Wystarczy, że chodnik będzie wykonywany w rejon, gdzie mieszkają uchodźcy. W tej sytuacji uchwalanie tegorocznego budżetu nie miało sensu. To jest naprawdę podejrzana sytuacja. A wystarczyłoby zwiększyć rezerwę w budżecie – wskazywał Krzysztof Oleksy.
Kolejno głos zabrał radny Andrzej Sułkowski. – Gdyby pan Oleksy był na wczorajszym posiedzeniu, to by się teraz bzdurnie nie wypowiadał. Skoro uchwała jest korupcjogenna, to pan radny będzie miał podstawy do donoszenia do odpowiednich służb – powiedział.
– Czy oskarża mnie pan o jakiś donos? – zwrócił się do niego Krzysztof Oleksy.
– Oleksy, sam to powiedziałeś, że jest uchwała korupcjogenna. Ja tylko dodałem, że będziesz miał podstawy do składania donosów – odpowiedział Andrzej Sułkowski.
Dyskusję przerwała przewodnicząca Klaudia Janik-Wojtanowska, zarządzając głosowanie nad wprowadzeniem projektu do porządku obrad.
W dalszej części sesji dyskusję wszczął na nowo radny Krzysztof Bugajski. – Jak zwracaliśmy uwagę, zakres uchwały jest bardzo szeroki i wykracza poza zadania, które będą prawdopodobnie będą spoczywały na naszej gminie. Co do zmian w planie dochodów i wydatków nie ma żadnych wątpliwości, ale już dokonywanie zmian WPF oraz w planie wydatków budżetu gminy wykracza poza te zadania. Myślę, że nie ma potrzeby podejmowania tego punktu i sugeruję go usunąć – ocenił, zgłaszając poprawkę traktującą o usunięcie tego zapisu.
Kolejno głos zabrał Stanisław Sewiło: – Po wystąpieniu radnego Oleksego należy zabrać głos, bo nie wygląda to tak, że upoważniamy wójta do dysponowania całym budżetem. Chodzi o domniemane środki, które mogą pojawić się z budżetu państwa, ale obecnie ich nie ma. Sprawa jest poważna, dotyczy niecodziennej sytuacji. Być może pewne decyzje będą musiały zapaść bardzo szybko, na pewno wójt wykaże się odpowiedzialnością i pieniądze nie będą wydawane na ten chodnik, który pojawił się w głowie Oleksego. Może będzie trzeba zakwaterować jakąś grupę uchodźców, przez co będzie trzeba dostosować na przykład jakieś pomieszczenia. Na pewno wójt będzie musiał się z tych pieniędzy rozliczyć przed radą i innymi organami. Nie mam żadnych obaw – stwierdził radny.
– Podałem chodnik jako przykład. Uważam, że uchwała wykracza zbyt daleko. Mamy na terenie gminy około 120 uchodźców, Myślę, że można to rozwiązać inaczej, mamy 600 tys. zł rezerwy budżetowej, można ją po prostu zwiększyć, zamiast tworzyć mechanizm, który umożliwi wójtowi przesuwanie środków na inwestycje. Nawet w stanie wojennym nie było takiej uchwały – odpowiedział Krzysztof Oleksy.
Następnie głos zabrał wójt. – Postaram się to wytłumaczyć na prostym przykładzie jak działa ten mechanizm. Naszym obowiązkiem jest pomoc i rozliczanie osób prywatnych, które przyjęły uchodźców pod swój dach. Jeśli te osoby chcą uzyskać zwrot kosztów, te 40 zł na dobę, to my wnioskujemy do wojewody, on do ministerstwa, gdy środki wpłyną wojewoda przekazuje je nam i wypłacamy je mieszkańcom. Są też koszty socjalne, koszty nadawania numerów PESEL. My te pieniądze musimy rozliczyć co do grosza. A rezerwy na taki cel nie możemy uruchomić, wielokrotnie nam to tłumaczono – wyjaśniał Bogdan Łuczkowski.
W dyskusji wypowiedziała się także radna Marta Król. – Temat był bardzo szeroko omawiany na połączonym posiedzeniu komisji, niestety przy niskiej frekwencji. Podjęcie tej uchwały nie jest wymysłem naszego wójta, jest to projekt w zasadzie ogólnopolski. Każdy samorząd z tym się boryka, ale tylko u nas odbywa się godzinna dyskusja nad tym tematem – mówiła radna, zauważając ponadto, że upoważnienie nie jest bezterminowe, gdyż udziela się go wójtowi jedynie do końca tego roku.
Radni większością głosów odrzucili propozycję o wykreśleniu z projektu zapisów dotyczących WPF, a następnie podjęli uchwałę przy 8 głosach za i 1 przeciwko, 5 radnych wstrzymało się od głosu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS