Pościg jak z filmu

Kilka radiowozów i auto, które próbowało rozjechać policjantów. Strzelanina i narkotyki. Tak wyglądał policyjny pościg za 32-letnim kierowcą.

Twarz kierowcy skody wydała się (31.03.) znajoma policjantom, którzy patrolowali okolicę w Bieniowie (gmina Żary). Rozpoznali 32-letniego kierowcę skody. Mężczyzna był im znany, bo wcześniej zatrzymywali go za posiadanie narkotyków. Wiedzieli, że pomimo wezwań, nie przychodził na komendę, by złożyć zeznania. Policjanci włączyli koguty i syreny, ruszając za skodą. Kierowca gwałtownie przyśpieszył. Policjantów wspomógł inny patrol, który zablokował drogę, ustawiając radiowóz w poprzek. Kierowcy udało się go ominąć poboczem, gdzie stali funkcjonariusze. Musieli odskoczyć, bo auto by ich potrąciło.

Skoda popędziła dalej. W pewnym momencie kierowca wyrzucił przez okno reklamówkę. Okazało się, że była wypakowana narkotykami. Pościg pędził w kierunku Jasienia. Kierowca skody spychał kolejny radiowóz na pobocze. I przejechał przez następną blokadę. Po raz kolejny policjanci musieli salwować się ucieczką, bo auto jechało wprost na nich. Jeden z funkcjonariuszy strzelił wtedy w opony auta. Wówczas 32-latek zatrzymał się, z impetem otworzył drzwi, uderzając nimi policjanta, który dobiegł do skody. Próbował jeszcze uciekać na piechotę, ale policjantom udało się go dopaść.

Do badań została od niego pobrana krew, bo najwyraźniej jechał pod wpływem. Natychmiast trafił do aresztu. Potem zajął się nim prokurator, przedstawił mu listę zarzutów i skierował do sądu wniosek o areszt tymczasowy. Posiedzenie w tej sprawie odbyło się 2.04.

– Adrian D. ma szereg zarzutów – niezatrzymania się do kontroli drogowej, zmuszenia funkcjonariuszy do odstąpienia od czynności, naruszenia nietykalności policjanta, posiadania narkotyków, złamania zakazu prowadzenia pojazdów. Do tego prowadzenie w stanie nietrzeźwości, czego dopuścił się w warunkach recydywy – informuje Dariusz Szczygieł, wiceprezes Sądu Rejonowego w Żarach.

Decyzją sądu za kratkami pozostanie co najmniej do 29.06.