Marek Krzysztofiak SJ – Watykan
Karmelici są w Rumunii od 22 lat. Centrum duchowości, gdzie na co dzień prowadzone były rekolekcje, jest teraz otwarte na potrzebujących. Zakonnicy zgłosili swój ośrodek do organizacji, które zajmują się relokacją uchodźców. Przyjmowali maksymalnie 80 osób. Jak mówi dyrektor, o. Antonio Prestipino, w uchodźcach zobaczyli mękę Chrystusa, która domagała się ich zaangażowania. „Wymaga to od nas mnóstwo żmudnej pracy, ale to także wielka duchowa przygoda” – przekonuje karmelita.
Czterem zakonnikom pomagają bracia postulanci i przyjaciele, którzy wzięli urlopy. Wśród nich znalazł się lekarz Gabriele Tomasoni, prezes Karmelitańskiego Ruchu Kościelnego, który przed dwoma laty zmagał się z pandemią we Włoszech, w regionie pierwotnego wybuchu zarazy. Choć dziś jest emerytem, nie wahał się i przyjechał z żoną, by pomóc w przyjmowaniu uchodźców.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS