A A+ A++

DoRzeczy.pl:Antoni Macierewicz zaprezentował ostateczny raport z prac podkomisji smoleńskiej. Według ekspertów przyczyną katastrofy był wybuch w lewym skrzydle tupolewa. Jak pan ocenia wyniki prac?

Jarosław Sachajko: Teza dotycząca wybuchu w skrzydle padła już kilka lat temu. Ja jeszcze tego raportu nie czytałem, tylko wysłuchałem konferencji i muszę powiedzieć, że brzmiała ona bardzo przekonywująco. Chciałbym, żeby osoby, które brały udział przy pracy nad pierwszym raportem oraz niezależni naukowcy wypowiedzieli się na ten temat. Potrzebna jest tu debata i ostateczne wyjaśnienie sprawy. W mojej ocenie, ktoś w raporcie przedstawionym w 2011 roku bardzo zbagatelizował problem.

W raporcie Millera?

Tak. Nie jestem tutaj specjalistą, ale oglądaliśmy nagrania z innych katastrof. Jeżeli samolot nieszczęśliwie lądował w lesie, to wycinał około 200-metrowy pas drzew. Tutaj wmawia nam się, że jedna brzoza potrafiła zniszczyć duży masywny samolot. Dodatkowo – odnosząc się do innych katastrof – katastrofa smoleńska wyglądała bardziej na rozpoczynającą się w powietrzu, ponieważ szczątki samolotu były rozrzucona na bardzo dużym obszarze. To nie powinno się zdarzyć. Jednocześnie było tak wiele kłamstw na ten temat.

Jakich kłamstw?

Na przykład byłej minister zdrowia, dziś europoseł Ewy Kopacz, która przekonywała, że ziemia została przekopana na metr w głąb, a później się okazało, że harcerze znajdowali ludzkie szczątki oraz pozostałości samolotu.

Lider PiS Jarosław Kaczyński powiedział wprost, że mamy do czynienia z zamachem, a wina leży po stronie Rosji. Jak pan ocenia słowa wicepremiera?

Przemówienie prezesa Kaczyńskiego było krótkie, ale wyjątkowo konkretne. Padły w nim deklaracje, m.in. ta, o której tylko część polityków mówi od lat, czyli, że powinno się opasać Rosję gazociągami, czy ropociągami, aby wyeliminować możliwość dalszego finansowania tego zbrodniczego reżimu. Również wczoraj padła deklaracja, że zobaczymy raport i konkrety i dzisiaj je widzieliśmy. Jak na razie, nie słyszymy żadnych naukowców, poddających w wątpliwość jego zawartość. Głos zabierają jedynie politycy, a jak wiemy, oni nie są ekspertami w tym zakresie. Należy zatem domniemywać, że ustalenia ekspertów pracujących nad tym raportem są prawdziwe. Chciałbym, żeby głos w tej sprawie zabrali naukowcy i żeby wreszcie nastąpiła merytoryczna debata na temat tego, co wydarzyło się w Smoleńsku.

Poseł Konfederacji Artur Dziambor uważa, że to odkopywanie starych demonów i kolejny raz dzielenie Polski na pół.

Jeżeli ktoś coś takiego mówi, to nie wiem, czy on jest polskim politykiem. Nie można zbudować narodu i jedności na wierutnym kłamstwie, czy „chowaniu głowy w piasek”. Część polityków i społeczeństwa mogła sobie w głowie nie wyobrażać, że naród rosyjski w ogóle się nie zmienił od setek lat. My barbarzyńskie zachowania Rosjan znamy i pamiętamy z rozbiorów, powstań, z roku 1920 czy 1939 i tego, co było po wojnie. Nasze pokolenie mogło sobie nie wyobrażać, że dzisiaj w Europie jest wciąż tak barbarzyński naród. Ale po tym, co się dzieje wciąż na Ukrainie, myślę, że dziś nikt nie ma wątpliwości. Dlatego ten moment ujawnienia raportu jest bardzo dobry. Przecież z informacji służb USA czy Wielkiej Brytanii słyszeliśmy, iż zostali wysłani najemnicy do zabicia prezydenta Ukrainy. Dlaczego satrapa Putin nie miałby zorganizować zamachu na polskiego prezydenta w ramach zemsty za Gruzję i plan uniezależnienia się od rosyjskich węglowodorów?

Czytaj też:
Magdalena Merta: Przyczyna katastrofy jest dla mnie jasna od lat. Doszło do wybuchów
Czytaj też:
Prof. Domański o zamachu: Jest ważniejszy czynnik niż raport Macierewicza

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMaciej Lasek o raporcie podkomisji Antoniego Macierewicza: nie ma żadnych dowodów na wybuch, zamach, są kłamstwa 
Następny artykułPakistan's parliament votes in opposition leader Shehbaz Sharif as PM