A A+ A++

Poniedziałkowe spotkanie będzie pojedynkiem o “być albo nie być” dla ósmego w tabeli Projektu Warszawa i dziewiątego Trefla Gdańsk w tym sezonie. Zespoły dzieli różnica dwóch punktów, ale pierwszemu z nich przypadnie tego dnia wyłącznie niewdzięczna i stresująca rola widzów. Będzie mógł jedynie trzymać mocno kciuki za Grupę Azoty Zaksę Kędzierzyn-Koźle, która o 17.30 zmierzy się we własnej hali z Treflem. Zwycięstwo gospodarzy da awans do play-off stołecznej ekipie, wygrana gości to im zapewni przepustkę do ćwierćfinału.

Zobacz wideo
Spacerek ZAKSY. Obrońca tytułu łatwo awansował do finału Ligi Mistrzów

Komu kibicować tego dnia będzie Andrea Anastasi? Włoch, który trzeci rok pracuje w Warszawie, znalazł się teraz w nietypowym położeniu. Od kilku tygodni w mediach krąży nieoficjalna informacja, że po sezonie wróci do klubu z Gdańska, w którym pracował już w latach 2014-19. Niezależnie od poniedziałkowego rozstrzygnięcia były szkoleniowiec reprezentacji Polski coś więc zyska, ale i coś straci.

Andrea Anastasi odchodzi z Projektu Warszawa. Wielki powrót do klubu PlusLigi

Faworytem bez wątpienia będą siatkarze Zaksy, którzy w czwartek przypieczętowali awans do finału Ligi Mistrzów. Zwycięstwo nad Treflem pozwoli im zaś przystąpić z pierwszego miejsca w tabeli do rywalizacji w play-off.

Projekt czeka i trzyma kciuki za rywali Trefla

Prowadzony przez Michała Winiarskiego zespół z Gdańska miał na koniec fazy zasadniczej największe zaległości do nadrobienia. W ciągu dziewięciu dni musi rozegrać trzy mecze – 3 kwietnia pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:0, a w sobotę przegrał z Jastrzębskim Węglem 2:3. Drużyna ze Śląska rywalizowała w półfinale LM z kędzierzynianami, ale ostatnio zmaga się z dużymi kłopotami zdrowotnymi, co ma przełożenie na jej wyniki.

Projekt od ponad tygodnia nerwowo czeka na rozstrzygnięcie kwestii swojej najbliższej przyszłości. Mecz ostatniej kolejki pierwszej części sezonu w PlusLidze rozegrał 1 kwietnia – uległ wtedy Stali Nysa 2:3. Od tego czasu pozostało mu śledzenie poczynań Trefla i dopingowanie rywali tej ekipy.

W ostatnich latach na krajowym podwórku klubowi z Warszawy wiodło się znacznie lepiej niż temu z Gdańska. Trzy lata temu wywalczył wicemistrzostwo Polski, w rozgrywkach 2019/20 – zakończonych przedwcześnie z powodu pandemii COVID-19 – zajął drugie miejsce (medali wtedy nie przyznano), a przed rokiem zdobył brązowy medal. Trefl w tym okresie był – kolejno – dziewiąty, piąty i szósty. Stołeczna drużyna ostatnio poza ósemką była w 2017 roku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPracodawcy biorą się za sprzątanie domów swoich pracowników. Ciekawy trend…
Następny artykułUdany występ szermierzy