Goprowcy otrzymali zgłoszenie o zaginionym mężczyźnie od policji o godzinie 19.37. Wiadomo było, że zgubił się gdzieś pomiędzy Bereźnicą Wyżną a Wołkowyją. Ratownikom udało się jeszcze przeprowadzić z nim krótką rozmowę. Wynikało z niej, że nie ma już sił iść dalej i siedzi pod drzewem. Tyle zdążył powiedzieć i kontakt z nim się urwał.
Położył się pod drzewem i zasnął
Na poszukiwania wyruszyło kilkunastu ratowników. Warunki atmosferyczne były trudne, było około 6 stopni, padał deszcz i wiał mocny wiatr. Przełomowym momentem w akcji okazała się rozmowa z członkami rodziny poszukiwanego mężczyzny. Okazało się, że młody człowiek często chodził przez las skrótem. Tam pojechał przewodnika z psem Chilly. – I to właśnie czworonożny ratownik odnalazł młodego mężczyznę, który jak się okazało, będąc pod wpływem alkoholu, położył się pod drzewem, zakrył gałęziami i zasnął – informują ratownicy GOPR.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS