A A+ A++

Sergio Perez z powodu awarii jednostki napędowej nie ukończył Grand Prix Bahrajnu. W Arabii Saudyjskiej też był w drodze po bardzo dobry wynik, ale wyjazd samochodu bezpieczeństwa mocno skomplikował jego szanse na finisz w czołówce.

W Grand Prix Australii Meksykanin był konsekwentny przez cały weekend, a jego praca została nagrodzona pierwszym podium w tegorocznej kampanii.

Ruszał do rywalizacji z trzeciego pola. Po starcie zahamował dość wcześnie, aby uniknąć kontaktu z Maxem Verstappenem w pierwszym zakręcie, na czym skorzystał Lewis Hamilton wskakując przed niego.

Chociaż reprezentant Red Bull Racing odzyskał trzecie miejsce na dziesiątym okrążeniu, stracił potem kilka pozycji podczas pierwszej tury pit stopów. Po kilku dobrych manewrach wyprzedzania znów był trzeci. Natomiast na 39 okrążeniu doszło do awarii jednostki napędowej w bolidzie jego partnera – Maxa Verstappena, co automatycznie wywindowało go na drugą lokatę.

– W pierwszym zakręcie po starcie było zdradliwie. Lewis mnie zaatakował hamując bardzo późno. Zyskał pozycję, a ja znalazłem się za jego plecami. Potem starałem się go dogonić i odzyskać miejsce – mówił Perez o rywalizacji w Melbourne.

– Generalnie mój pierwszy stint był dość trudny. Do tego pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa. Spore trudności sprawiała nam degradacja ogumienia. Mieliśmy też pecha gdy pojawił się samochód bezpieczeństwa w chwili, gdy założyliśmy twarde opony. Straciłem wówczas dwie lokaty, które później co prawda udało się odrobić – kontynuował.

– Oczywiście to dobry wynik, ale z drugiej strony niestety straciliśmy Maxa, który nie dotarł do mety. Byłoby wspaniale, gdybyśmy mieli podwójne podium dla zespołu – dodał. – W każdym razie po dwóch pechowych wyścigach wreszcie osiągnąłem dobry rezultat.

Czytaj również:
 

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułClermont – PSG 1-6 – SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports)
Następny artykułZ perspektywy: Kto w tym mieście rządzi?