1 godz. 10 minut temu
Widzew przegrywał u siebie, ale wydawało się, że odmienił losy meczu, bo strzelił dwa gole. W ostatnej akcji spotkania Skra Częstochowa zdobyła jednak gola na wagę remisu.
Widzew po słabym początku rundy wiosennej – cztery punkty w czterech meczach, wrócił na zwycięska ścieżkę. Wygrane z GKS Tychy i GKS Katowice pozwoliły utrzymać drugie miejsce gwarantujące bezpośredni awans do ekstraklasy. Rywale czają się jednak tuż za plecami. W sobotę wygrała Korona Kielce i przed meczem łodzian traciła do nich tylko punkt. Także Arka Gdynia wróciła z Niepołomic z tarczą. Zespół trenera Ryszarda Tarasiewcza też miał tylko punkt mniej.
Dlatego tak ważne dla łodzian było pokonanie Skry Częstochowa. Problemy rywala z własnym boiskiem dały im atut – mecz rozgrywano na stadionie Widzewa, choć gospodarzem był zespół spod Jasnej Góry.
Wygrana pozwoliłaby nie tylko odskoczyć od rywali, ale też zmniejszyć dystans do Miedzi Legnica (do ośmiu punktów), która nieoczekiwanie przegrała na własnym boisku ze znajdującym się na miejscy spadkowym Stomilem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS