A A+ A++

Pociąg Kolei Czeskich nagle ruszył z miejsca postoju i niekontrolowany zaczął jeździć po torach – od wzniesienia do wzniesienia. Pokonał w ten sposób kilka kilometrów, przecinając m.in. skrzyżowania z drogami. Pojazd ścigali kolejarze, ale “motorak” zatrzymał się dopiero, gdy utracił prędkość – a ta w pewnym momencie wynosiła ponad 50 km/h. Pociąg uciekł, gdy jego maszynista poszedł do toalety.

Czeski Inspektorat Kolejnictwa dotarł do zdarzenia z 26 października 2021 roku, o którym tamtejsi kolejarze dotychczas głośno nie mówili. Elektryczny pociąg – popularny “motorak” – bez nikogo na pokładzie nagle ruszył ze stacji Lochovice w stronę Zadníego Třebaňa.

ZOBACZ: Białoruscy hakerzy kradną tożsamość ukraińskich żołnierzy i wzywają do złożenia broni

Pojazd, osiągając prędkość do 52 km/h, przejechał niekontrolowany przez dwa kilometry, gdzie napotkał wzniesienie. Wówczas, zgodnie z prawami fizyki, zaczął “wracać” do Lochovic. Taki dystans pokonał kilka razy, stopniowo wytracając impet – podał portal zdopravy.cz.

Czechy: pociąg jeździł sam, bez kontroli. Ścigali go kolejarze

Sytuacja była potencjalnie groźna, bo motorak przejechał przez kilka przejazdów kolejowych. Jak to się stało? Wcześniej jego maszynista pozostawił go na torach w Lochovicach.

Mężczyzna wyjaśniał, że zaciągnął hamulec do pozycji końcowej, opuścił kabinę i poszedł do toalety poza pojazdem. Chwilę później zadzwonił do niego inny pracownik, który dyżurował przy szlaku. – Właśnie minęła mnie jednostka trakcyjna! – usłyszał.

ZOBACZ: Egipt. Wypadek autokaru z polskimi turystami. Zginęły trzy osoby

Kolejarze ruszyli w pogoń za motorakiem, aby zapobiec możliwej tragedii. Czeskie media podają, że maszyniście udało się wskoczyć do pędzącego pociągu przy drugiej próbie, ale ten zatrzymał się sam z siebie, gdy wytracił prędkość.

W Polsce wagony także jeździły same. Pięć lat temu w Nysie

Jak wynika z dokumentów Inspektoratu Kolejnictwa, rajd motoraka po szlakach nieopodal Lochovic mógł “zorganizować” silny podmuch wiatru.

Do podobnego zdarzenia doszło pięć lat temu w Polsce. Trzy wagony wypełnione ciężkim ładunkiem odczepiły się od pociągu w pobliżu Nysy i jeździły tam i z powrotem. Mijały tamtejszy dworzec kolejowy, zabudowania, a także skrzyżowania torów z drogami.

wka/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMałżonkowie podejrzani o oszustwa bankowe. Usłyszeli po 40 zarzutów
Następny artykułTrójwymiarowe projekty z użyciem skanera