A A+ A++

O zaletach korzystania z komory normobarycznej i swoich osobistych doświadczeniach z tym związanych z prof. dr. hab. Kazimierzem Chojnackim rozmawia Anna Wierzbowska.

Przez całe swoje życie zawodowe był Pan ściśle związany z nauką i zgłębianiem tajników ciała.

Prawie czterdzieści lat byłem wykładowcą na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Przeszedłem na emeryturę prowadząc zajęcia jako profesor nadzwyczajny na wydziale fizjoterapii, w zakresie sportu, rekreacji i turystyki osób niepełnosprawnych. Podczas studiów funkcjonowałem w krakowskim AZS jako wioślarz, pomagając w organizacji obozów dla kadry wioślarskiej kobiet. Ponadto uprawiałem narciarstwo i żeglarstwo prowadząc wykłady dydaktyczne.

Przejdźmy do tematu komór normobarycznych. Kiedy dowiedział się Pan o ich istnieniu?

O komorach dowiedziałem się co najmniej pięć lat temu od samego dr. Jana Pokrywki, który te komory wymyślił. Pojechałem do niego kilka razy, na trzytygodniowe sesje. Codziennie przebywałem w komorze w określonych przedziałach czasowych wyznaczonych przez dr. Pokrywkę. Dodatkowo stosowałem suplementy i odpowiednią dietę. Tam się wszystko zaczęło. W późniejszych latach jeździłem do Orzesza i Nowego Sącza, gdzie komory prowadzili panowie Marcin Malinowski oraz Stanisław Fałowski.

 

Teraz korzystam z komory normobarycznej Normocare w Krakowie przy Mydlnickiej 3. Mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że zespół Normocare oceniam najwyżej, jeżeli chodzi o prowadzenie komory, z racji niezwykle korzystnych i przyjaznych warunków, jakie stwarza uczestnikom, a to za sprawą jej właściciela pana Tomasza Widery.

Czy zaczął Pan korzystać z komory z czystej ciekawości, czy było to spowodowane jakimś schorzeniem?

Niestety było to spowodowane chorobami. Poza chorobą wieńcową zdiagnozowano u mnie zwłóknienie miąższu płuc, a w tamtym okresie lekarstwa nie były w Polsce dostępne. Lekarze dali mi do zrozumienia, żebym ratował się, jak mogę, bo oni już mi nie pomogą. Tak jak wskazuje dr Pokrywka – komora ma podwyższone ciśnienie, zwiększoną ilość tlenu oraz posiada dwutlenek węgla i wodór. Po pobycie w komorze lepiej się czuje i mogę bardziej aktywnie działać.

 

Podczas sesji można poznać wiele osób. Słuchając ich historii i z własnego doświadczenia, w jaki sposób komora pomaga ludziom?

Ludzie przychodzą z różnymi schorzeniami i stwierdzają, że komora pomaga. Pojawiają się dzieci, między innymi z autyzmem. Miałem okazję poznać panie po udarze, pana, który miał półpaśca. Wpływ komory, można powiedzieć, jest uniwersalny. Dużo zależy od tego, jak często się przychodzi. Przy częstszych sesjach efekty są lepsze, choć bywają przypadki, że widać poprawę zdrowia zdumiewająco szybko.

 

Stwierdzono u Pana podejrzenie COVID-19?

Tak, półtora miesiąca temu. Symptomy wskazywały, że było to schorzenie wirusowe przypominające COVID-19. Ból głowy, mięśni, stawów, gorączka. Nie ukrywam, że pomogła mi kuracja amantadyną. W połączeniu z pobytem w komorze poczułem się zdecydowanie lepiej. Bez wątpienia sądzę, że komora przyspiesza powrót do zdrowia po przebytym COVID. Nie należy natomiast poprzestawać tylko na tej formie leczenia.


Komu mógłby Pan polecić pobyt w Normocare?

Nie wyobrażam sobie komu mógłbym odradzić, skoro komora pomaga nawet osobom, które uprawiają różne dyscypliny sportu, jak chociażby sporty walki czy triathlon.

Do Normocare przychodzą sportowcy wysokiego formatu i sami wiedzą albo ktoś im to zasugerował, że pobyt w komorze może podnieść ich formę i wynieść kondycję na wyższy poziom.


Zaleca się, aby jednorazowa sesja trwała cztery godziny. Nie nudzi się Pan podczas pobytu?

Nie odczuwam nudy, w komorze można robić bardzo wiele. Można czytać, porozmawiać, oglądać telewizję. Można zrelaksować się, pomedytować, popracować lub po prostu zasnąć. Pełne spektrum możliwości. Zdarza mi się niejednokrotnie nocować w Normocare. Jest to bardzo dobra i korzystna formuła, którą bym polecał wszystkim, mogącym sobie na to pozwolić.

 

 

Kazimierz Chojnacki.

Doktor habilitowany, profesor nadzwyczajny Akademii Wychowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie; Wydział Rehabilitacji Ruchowej; Katedra Społecznych Podstaw Rehabilitacji; profesor nadzwyczajny Małopolskiej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Józefa Dietla w Krakowie. Trener II klasy w narciarstwie zjazdowym, instruktor rekreacji ruchowej o specjalności tenis.

Więcej na https://normocare.pl/

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł15. Mastercard OFF CAMERA. Wojciech Smarzowski przewodniczącym jury w Konkursie Głównym “Wytyczanie Drogi”
Następny artykułNiepokojąca zapowiedź ministra: jesienią chleb będzie bardzo drogi