Nysa postanowiła wspierać finansowo rodziny, zanim jeszcze rząd zatwierdził “500 plus”. Wprowadzony w 2016 roku tzw. bon nyski wywołał jednak kontrowersje, ponieważ program nie był skierowany do wszystkich – pierwszeństwo w otrzymywaniu świadczeń mieli małżonkowie, z których jedno musiało pracować na etacie i zarabiać najniższą krajową lub prowadzić działalność gospodarczą lub rolniczą.
Od rozprawy do rozprawy
Uchwałę trzy razy do WSA zaskarżyła Ewelina H., mieszkanka Nysy, która jako samotna matka nie mogła skorzystać z bonu. W efekcie rada miejska dwukrotnie zmieniała uchwałę, m.in. rezygnując z kryterium zatrudnienia rodzica na etacie, ale zostawiono najbardziej dyskusyjny warunek, czyli związek małżeński. Za każdym razem Ewelina H. kierowała sprawę do sądu, który uznawał uchwałę za nieważną, uznając jej zapisy za sprzeczne z konstytucją i uprawnieniami ustawowymi samorządu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS