Mateusz Kosmala w Kielcach wrócił do gry po złamaniu ręki. Przed Torus Wybrzeżem derby Pomorza, które są wyjątkowym spotkaniem właśnie dla naszego prawoskrzydłowego, który dostał u nas szansę, której nie otrzymał w macierzystym klubie.
W ostatniej kolejce Mateusz Kosmala wrócił po kontuzji na parkiet. – Mecz w Kielcach dał mi poczuć rytm meczowy, bo ostatni mecz ligowy zagrałem 4 miesiące temu. Chciałem bardzo wrócić na boisko i mogłem poczuć grę. Daje mi to dużo radości i mam nadzieję, że po może mi to pokazać pełnię swoich możliwości w starciu z MMTS-em. Liczę, że pokażemy też jako zespół na ile nas stać i ile potrafimy. Może to być wyrównane spotkanie od początku do końca. Ja pochodzę z Kwidzyna i wygrane z nimi, to dla mnie największa przyjemność w sezonie. Wygrane w Gdańsku, przed własnymi kibicami cieszą tym bardziej – powiedział prawoskrzydłowy Torus Wybrzeża Gdańsk.
– W Kielcach ciężko jest sprawić niespodziankę, ale należy się cieszyć, że w I połowie potrafiliśmy rywalizować z taką drużyną. Cały mecz nie odstawaliśmy kroku, utrzymywaliśmy tempo i to na plus. Liczba błędów, to inna sprawa, ale musimy myśleć o kolejnym spotkaniu. Liczy się to jak gramy i co pokazujemy na boisku, mogliśmy się pokusić by wygrać do przerwy, ale nie ma co o tym myśleć – dodał Kosmala.
Mateusz Kosmala wraca do gry po złamaniu ręki. – Już jest wszystko dobrze i mam nadzieję, że tak zostanie. Nie odczuwam już bólu, bo od złamania minęło 6 tygodni i wszystko się zagoiło. Ostatni mecz był dobrym przetarciem przed najważniejszym dla mnie meczem w sezonie. Mam nadzieję, że pomoże mi to złapać rytm – ocenił.
Przed nami końcówka sezonu i kluczowe wydaje się być odpowiedzenie na pytanie dlaczego Torus Wybrzeże w ostatnich meczach ma różne oblicza. – Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo nie w każdym meczu uczestniczyłem do końca. Zawsze przygotowujemy się podobnie, zmieniają się tylko kwestie taktyczne pod rywala. Na pewno jak idzie, to wychodzi wszystko, a jak błędy się nawarstwiają, pojawiają się kolejne wątpliwości. Mam nadzieję, że będzie więcej spotkań, w których będziemy się nakręcać dobrą grą – zauważył Mateusz Kosmala.
Za plecami naszej drużyny jest wiele zespołów chcących awansować w ligowej hierarchii. – Jest duży ścisk na końcu tabeli. Zrobimy wszystko, by wygrywać kolejne mecze, a co zrobią inni nas nie interesuje. Chcemy piąć się do góry jako zespół i cieszyć się z kolejnych zwycięstw – podsumował skrzydłowy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS