Siedem ciężarówek i dwa tiry z pomocą humanitarną ruszyły do Lwowa w czwartek. Na granicy po stronie ukraińskiej stoją prawie osiem godzin. Kiedy około 20.00 mogą ruszyć, kierowcy już wiedzą, że nie zdążą przekazać jedzenia do magazynu przed 21.00, czyli przed godziną policyjną. Postanawiają więc dostarczyć ją z samego rana. Trochę po omacku szukamy noclegu we Lwowie, kiedy miasto zupełnie pustoszeje. Po ulicach chodzą jedynie młodzi mężczyźni, wojskowi z karabinami.
Przyjeżdżamy z darami do lwowskiej katedry. Ksiądz Jan Nikiel przyjmuje nas z otwartymi rękoma i zgadza się przenocować w parafii. Teraz podobnie jak młodszy ksiądz Jan Tymon i siostry Halina i Lidia zajmuje się pomocą uchodźcom.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS