A A+ A++

Oddziały armii rosyjskiej od ponad miesiąca w sposób metodyczny niszczą miejscowości w wielu regionach Ukrainy, zmuszając ludność cywilną do opuszczenia swoich domów. Kryzys humanitarny, z jakim w Europie nie mieliśmy o czynienia od zakończenia II wojny światowej dotknął milionów Ukraińców. Uchodźcy wciąż potrzebują pomocy rzeczowej, która od kilku tygodni płynie na Ukrainę z wielu zakątków Europy. W Jaśle wciąż gromadzona jest pomoc, która dociera do Polski z Austrii. Tutaj jest segregowana i wysyłana do potrzebujących między innymi za wschodnią granicą naszego kraju. Do tej pory przez magazyn przeszło blisko 20 ton różnego rodzaju artykułów.

Jednym ze skutków agresji rosyjskich wojsk na Ukrainę, było powołanie do życia niemożliwej do oszacowania liczby oddolnych inicjatyw, których celem było i wciąż jest niesienie pomocy rzeczowej uchodźcom wojennym. W niesienie pomocy uciekającym przed wojenną pożogą obywatelom Ukrainy wciąż angażują się miliony Polaków. Nie sposób zliczyć przypadków, w których polskie rodziny zaprosiły pod swój dach matki z dziećmi oraz osoby starsze, które właśnie w Polsce postanowiły szukać schronienia. Jasło nie jest w tym przypadku wyjątkiem.

Wielu mieszkańców Jasła, jeszcze tego samego dnia, w którym rosyjskie oddziały wojskowe wkroczyły na terytorium Ukrainy, postanowiło organizować pomoc w formie zbiórki darów dla osób zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Żywność, odzież, materiały opatrunkowe, artykuły dziecięce trafiały do zorganizowanych naprędce magazynów. Kolejne grupy wolontariuszy, wyrastały niczym przysłowiowe grzyby po deszczu. Niektóre zdołały nawiązać kontakt z ludźmi dobrej woli poza granicami kraju. Tak było w przypadku grupy kilku kobiet, które od ponad czterech tygodni zajmują się gromadzeniem i dystrybucją pomocy, która do Polski dociera z Austrii.

Początkowo magazyn na dary z Austrii mieścił się w Gorajowicach. Następnie przeniesiono go do Domu Ludowego na osiedlu Brzyszczki. Dziś z kolei mieści się w pomieszczeniach udostępnionych przez lokalnego przedsiębiorcę przy ul. Przemysłowej w Jaśle. – Z początku myślałyśmy, że będzie to jedynie jednorazowa pomoc. Szybko okazało się, że transporty docierają do nas nawet trzy razy w tygodniu. Cieszyłyśmy się, że pomoc trafia w tak dużej ilości, że będzie można pomóc uchodźcom. W sumie, od początku marca, trafiło do naszych magazynów około 20 ton darów. Wszystko z Austrii – wyjaśnia Jolanta Jachym, wolontariuszka.

Blisko 20 ton darów, które trafiły lub w najbliższych dniach trafią do potrzebujących, zarówno na terenie Ukrainy, jak też w Polsce, jest zasługą inicjatywy, jaką podjęły osoby prywatne, które na co dzień mieszkają i pracują w Austrii. Grupa ta własnym sumptem organizowała transport potrzebnych artykułów do Polski, konkretnie do Jasła. Tutaj, pomoc ta jest segregowana, aby następnie trafić do potrzebujących. W dostarczaniu darów na stronę ukraińską, wolontariusze mogą liczyć na pomoc między innymi Grupy Ratowniczo-Poszukiwawczej Legion Gerarda. Wszystko trafia do z góry określonych miejscowości, tam gdzie pomoc jest najbardziej potrzebna, lub po dokonaniu kolejnej segregacji rusza dalej, w głąb Ukrainy. Warto zaznaczyć, że do żołnierzy armii ukraińskiej trafił w ten sposób transport wysokoenergetycznej żywności.

Do tej pory z pomocy skorzystało również wiele ukraińskich rodzin, które postanowiły zatrzymać się u polskich rodzin w powiecie jasielskim. Uchodźcy otrzymują tutaj między innymi odzież, artykuły dziecięce, kosmetyki, czy też żywność. Spora część darów trafiła między innymi do „wioski dziecięcej” w Brzozowie, gdzie przebywają rodziny ukraińskich uchodźców. – Otwierając magazyn, często pod drzwiami czeka na nas tłum osób. Radzimy sobie dzięki temu, że tworzymy zgrany zespół. Od kilku tygodni dziewięcioosobowy zespół robi wszystko, aby jak najwięcej darów trafiło do potrzebujących. Pomimo zmęczenia, nawet po zaledwie kilku godzinach snu wracałyśmy do magazyny naładowane pozytywną energią. Będziemy to robić nadal, aż starczy nam na to sił. W ciągu tych kilku tygodni stale pomagają nam kobiety z Ukrainy, które w ramach podziękowania za wsparcie chcą się odwdzięczyć. Podziękowania należą się przed wszystkim dziewczynom z Austrii, Izabeli Pańkowskiej, która jest inicjatorką akcji, Anety Griego, Magdaleny Silva, Marty Pour i Sylwi Sarnowskiej   – mówi Jachym.

Choć ilość darów, jakie docierają do magazynu w Jaśle jest mniejsza niż w pierwszych tygodniach wojny na Ukrainie, to wolontariusze pracują niestrudzenie. Wciąż można otrzymać tutaj potrzebną pomoc.

MD

Napisany dnia: 04.04.2022, 17:01

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRegion. Audi wjechało w dom
Następny artykułPolicja kupi nowe nieoznakowane radiowozy. Wszystkie mają być elektryczne