A A+ A++

Ostatnie dni spędziłam we wsi na Podlasiu. W nocy przyszła informacja: na podwórzu znalazłem ludzi, co mam z nimi zrobić? 

Mężczyzna był przerażony, bo pod wiatą na swojej posesji zobaczył przemarzniętych i mokrych Syryjczyków. Oni też byli przestraszeni. Nie mieli siły już wędrować lasem, śnieg do kolan utrudniał przemieszczanie, zostawiali ślady. Musieli gdzieś odpocząć, a ciągle padało.

Właściciel budynku w końcu uznał, że nie zawiadomi służb mundurowych o swoich odkryciu i skontaktuje się z wolontariuszami. Dał Syryjczykom koce i zostawił na podwórzu. Wskazał uchodźcom lepiankę – chowajcie się tam. Jakby co, to przecież on nic nie wiedział. Bał się, że za pomoc zostanie ukarany. Wyjechał. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWęgry w trudnej sytuacji. „Subwencje płynęły do wyborców. Teraz przyjdzie im za to słono zapłacić”
Następny artykułNBA na szybko: Trwa wyścig po MVP. Jokić czy Embiid? A może…