Reprezentacja Polski na mistrzostwach świata w Katarze w swoim drugim meczu zmierzy się z Arabią Saudyjską. Dla niektórych kadra z kraju o niewielkich piłkarskich tradycjach może wydawać się “chłopcem do bicia”, zwłaszcza mając w pamięci ich średnio udany występ na mundialu w Rosji. Okazuje się jednak, że Saudyjczycy poczynili znaczący progres w ostatnich latach.
“Jeśli ich zlekceważymy, to kolejny raz będziemy pośmiewiskiem”
W wywiadzie dla serwisu Meczyki.pl Adam Błoński podkreśli, że saudyjski futbol od ostatniego mundialu poszedł mocno do przodu, co widać nie tylko po wynikach reprezentacji, ale także sukcesach drużyn klubowych. – Przez ostatnie cztery lata dużo zmieniło się w Arabii Saudyjskiej i dużo zmieniło się w układzie sił w całej Azji. Saudyjska liga weszła do pierwszej trójki na kontynencie, ściga się już z ligami Korei Południowej i Japonii. Pokazują to wyniki azjatyckiej Ligi Mistrzów. Arabskie Al-Hilal wygrało trzy z ostatnich czterech edycji tych rozgrywek. Tego nie było przed mundialem w Rosji – powiedział znawca i sympatyk piłki azjatyckiej, który był również konsultantem Adama Nawałki przed meczem z reprezentacji Polski z Japonią ma mistrzostwach świata w Rosji.
Duży postęp rzecz jasna nie oznacza, że Saudyjczycy są jakąś futbolową potęgą, z którą nasi piłkarze mogą sobie nie poradzić. Ze słów Błońskiego wynika, iż mają wielu piłkarzy z naprawdę nieprzeciętnymi umiejętnościami, ale też kilka poważnych słabości. Należą do nich m.in. pozycja lewego obrońcy oraz obsada bramki, lecz nasz sztab powinien przede wszystkim wystrzegać się zlekceważenia rywala.
– Oczywiście jest to drużyna jak najbardziej do pokonania pod warunkiem, że ich nie zlekceważymy, tak jak zrobiliśmy z Koreą w 2002 roku czy z Ekwadorem w 2006. Jeśli Polacy podejdą do tego meczu tak jak trener Nawałka do Japonii na poprzednim mundialu, gdzie miał ją rozłożoną na czynniki pierwsze, to pokonamy Arabię Saudyjską. Jeśli nie, to kolejny raz będziemy pośmiewiskiem – stwierdził Błoński. Znając jednak Czesława Michniewicza, to nie powinno mieć miejsca, zwłaszcza po ostatnich słowach sekretarza PZPN na jego temat.
“Kibice celują w remis z Meksykiem i wygraną z reprezentacją Polski”
Błoński w dużych superlatywach wypowiadał się na temat selekcjonera Arabii Saudyjskiej – Herve Renarda, który stoi za sukcesem w postaci awansu tej kadry na MŚ i niespodziewanych zwycięstw podczas eliminacji z Australią (1:0) i Japonią (1:0). – Może być pierwszym selekcjonerem, który odczaruje klątwę mistrzostw świata. Arabia Saudyjska zawsze w eliminacjach grała bardzo ofensywnie, na jeden kontakt, świetnie technicznie, ale zawsze brakowało jej dyscypliny taktycznej, trzymania pozycji. (…) Renard nadał im sznytu taktycznego. Będzie godnym rywalem Czesława Michniewicza. Po losowaniu przeglądałem saudyjskie portale internetowe, fora kibiców i powiem tak: celują w remis z Meksykiem i zwycięstwo z Polską. Podkreślają właśnie, że Polacy mają długą historię lekceważenia rywali. Nie oceniajmy ich na podstawie występów na poprzednich mundialach i podejdźmy do tego meczu poważnie – zaapelował Błoński.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS