Zakłócanie pracy cywilnych jednostek najprawdopodobniej nie było pierwszym celem Rosjan i należy to uznać za skutek uboczny – szef szef działu nawigacji satelitarnej w DGAC Benoit Roturier
W związku z prowadzoną wojną przeciwko Ukrainie rosyjskie wojsko zakłóca sygnał nawigacji satelitarnej używanej również przez cywilne samoloty pasażerskie – informuje w piątek Bloomberg powołujący się na francuską Naczelną Dyrekcję Lotnictwa Cywilnego (DGAC).
Piloci zgłaszali zakłócenia w rejonie Morza Czarnego, wschodniej Finlandii i obwodu kaliningradzkiego; wydaje się, że były one wywołane przez rosyjskie wozy ze sprzętem zagłuszającym, które są używane do ochrony jednostek przed pociskami naprowadzanymi przez GPS – tłumaczy szef działu nawigacji satelitarnej w DGAC Benoit Roturier.
Dodaje, że zakłócanie pracy cywilnych jednostek najprawdopodobniej nie było pierwszym celem Rosjan i należy to uznać za skutek uboczny. Nie doszło też do żadnych niebezpiecznych sytuacji, ponieważ maszyny dysponują zapasowymi systemami, ale zakłócenia uruchamiają alarmy w kokpicie i dekoncentrują pilotów – zaznacza Roturier.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Wicepremier ostrzega przed powrotem na wyzwolone terytoria. Rosjanie je minują
Ta sytuacja pokazuje jednak konieczność opracowania na poziomie europejskim solidnych planów awaryjnych i alternatywnych rozwiązań, to dla nas pobudka – ostrzega francuski ekspert. Wyjaśnia, że samoloty, które nie odbierają sygnału GPS mogą kontynuować lot, używając mniej precyzyjnej nawigacji inercyjnej, ale zwiększenie zależności od naprowadzania przez GPS może też – w wypadku zagłuszania tego systemu – wywołać w ruchu lotniczym zakłócenia na masową skalę.
Przedstawiciele rosyjskiego ministerstwa obrony i Kremla na razie nie odpowiedzieli na prośby o komentarz w tej sprawie – odnotował Bloomberg.
grz/PAP
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS