A A+ A++

Podczas obrad sesji Rady Powiatu Ostrowieckiego powróciła sprawa salowych, które otrzymały wypowiedzenia z pracy. W imieniu tej grupy wystąpiła Anna Kisiel – Niedźwiecka, która podkreślała, że kobiety chcą nadal pracować, a czas pandemii nie jest dobrym momentem na szukanie oszczędności w zwolnieniach w tej grupie pracowniczej.
-Jesteśmy przedstawicielkami salowych szpitala tych, które pracują oraz tych, które znalazły się w okresie wypowiedzenia. Nie należymy do żadnej partii politycznej , a prosimy wyłącznie w sprawie ludzi, którzy mają na celu dobro człowieka, pacjenta, a przede wszystkim dobro szpitala. Pracowałyśmy i pracujemy ciężko, bo nasza praca nie należy do najłatwiejszych. Nasze zwolnienia L4 i wiek emerytalny nie powinny być powodem do zwolnienia. A koleżanki w wieku emerytalnym dostały wypowiedzenia. Dlaczego? Ich stan zdrowia pozwala na dalszą pracę. Mogą dalej pracować, zarabiać na swoje rodziny. Niech pracują, niech dbają o porządek naszego szpitala i o byt swoich rodzin. Osoby przebywające na zwolnieniach lekarskich, to nie zawsze takie, które nie chcą pracować. To osoby, jak na przykład ja, gdzie przeszłam operację kręgosłupa i po okresie rehabilitacji wróciłam do pracy, bo to było dla mnie priorytetem, jako pracownika, matki trójki dzieci i córki opiekującej się niepełnosprawnymi rodzicami. Proszę spojrzeć na każdą z nas okiem mamy. Pracujemy ponad nasze siły. Pracujemy na dwóch, trzech oddziałach podczas jednego dyżuru. To
też doprowadziło jedną z koleżanek do zawału. Chcemy pracować. Zależy nam na tym, ale w godnych warunkach, za godne wynagrodzenie. Prosimy o to, gdyż dobro pacjentów i szpitala powinno być ponad podziałami politycznymi -mówiła między innymi reprezentantka grupy.
W odpowiedzi dr Adam Karolik, zastępca dyrektora ds. medycznych przypomniał okoliczności podjętych decyzji dotyczących wypowiedzeń.

-W ubiegłym roku, w okresie wakacji, przyszła do mnie grupa salowych z różnych oddziałów szpitalnych prosząc, abym zwrócił uwagę na to, że pewna grupa ich koleżanek dezorganizuje pracę oddziałów szpitalnych. Biorą zwolnienia lekarskie w sposób przewidywalny. Z panią kierownik kadr przeanalizowaliśmy ten fakt i rzeczywiście było kilka pań, gdzie można było przewidzieć, poza świętami Wielkanocnymi, które są w kalendarzu świętami ruchomymi, kiedy pójdą one na zwolnienia lekarskie. Jestem lekarzem i wierzę w choroby. Jednak w naszym szpitalu jest grupa pracowników, u których można przewidzieć, kiedy zachorują. Listę tych nazwisk mam w głowie, ale nie chcę się nimi posługiwać. Stąd lista osób do zwolnienia była przygotowana wcześniej, przed objęciem stanowiska dyrektora naczelnego przez pana Tomasza Kopca. Dlaczego ja tego nie zrobiłem wcześniej? Gdyż wówczas byłem sam, jako pełniący obowiązki dyrektora szpitala, mając dziesiątki tysięcy innych problemów, gdzie lepiej lub gorzej musiałem dawać sobie radę. Ale to ja tę listę przygotowałem panu dyrektorowi. Nie boję się mówić prawdy. To panie z waszej grupy przyszły i pokazały mi na facebooku zdjęcia jednej z pań salowych, która była na zwolnieniu lekarskim od 24 grudnia, a potem zamieściła swoje zdjęcie z pobytu w Zakopanym. Ja nie mam facebooka. To wasze koleżanki same wskazały mi ten fakt – mówił podczas sesji dr Adam Karolik.
W połowie lutego br. poseł Andrzej Szejna podjął interwencję na prośbę przewodniczącego Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia, Krystiana Krasowskiego, której celem było sprawdzenie: czy dokonane przez dyrekcję placówki nie przedłużenie umów z 22 salowymi odbyło się z naruszeniem prawa. Przewodniczący OMZPP w OZ podjął działania na wniosek czterech pracownic, które nie zgadzały się z decyzją dyrekcji szpitala. Poseł A. Szejna zwrócił się do dyrekcji lecznicy o przekazanie stosownych dokumentów dotyczących tej sprawy, które jak wiemy otrzymał. Jak mówiła na sesji Rady Powiatu starosta Marzena Dębniak, według nieoficjalnych informacji, poseł nie zgłaszał żadnych uchybień ani naruszenia prawa pracowniczego przy procedurze nie przedłużeniu umowy z 22 salowymi. Od połowy lutego br. w szpitalu funkcjonuje Dział Higieny Szpitalnej, który został utworzony przez dyrekcję wychodząc naprzeciw oczekiwaniom tej grupy pracowniczej. Jak mówi dyrektor szpitala T. Kopiec, jego celem jest usprawnienie pracy salowych. Nowe procedury wprowadzają system rotacyjny pracy salowych na poszczególnych oddziałach , tak aby uniknąć ich przeciążania, nowy system wynagradzania oraz premiowaniapracowników.
Wśród salowych uczestniczących w obradach sesji, były panie, które nabyły już uprawnienia emerytalne. Jak podkreślał dyrektor szpitala, decyzję dotycząca wypowiedzeń podjął w oparciu o analizy działu kard oraz po zasięgnięciu opinii związków zawodowych. Kobiety, które czują się pokrzywdzone decyzją dyrekcji szpitala, mogą odwołać się do Sądu Pracy. 

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIntel prezentuje kartę graficzną dla PC. Nie wszyscy będą mogli ją kupić
Następny artykułKatowicka ITD skontrolowała 13 autobusów komunikacji miejskiej. Ponad połowie odebrali dowody rejestracyjne