A A+ A++

Mariusz Krawiec SSP – Ukraina

W Zaporożu jest obecnie czterech albertynów. W mieście pojawiło się bardzo wielu uchodźców, szczególnie ze zniszczonego Mariupola. Przebywają oni tutaj dzień lub dwa i udają się w kierunku zachodnim. Pomimo przejściowych trudności w albertyńskiej piekarni wypiekany jest chleb. Bracia współpracują z baptystami, którzy rozwożą pieczywo do potrzebujących. Mówi brat Bernard Czarnucha, albertyn ze Lwowa:

„Bracia w Zaporożu są w trudniejszej sytuacji. Wróg stoi tam na granicy miasta. Energodar, czyli potężna elektrownia atomowa, została przez Rosjan zajęta. To też wywołuje ogromny stres, gdy na co dzień widzi się te posterunki. Nasz brat starszy (generalny) z bratem ekonomem pojechali tam, bo trzeba było zawieść generatory. Zajechali na miejsce szczęśliwie, zawożąc wszystkie produkty. Natomiast gdy wracali, to już słyszeli detonacje i wycie syren”.

Na prośbę bp. Jana Sobiło, rezydującego w Zaprorożu, bracia w razie potrzeby odprawiają także pogrzeby, gdy na miejsce nie może dojechać kapłan.

W Zaporożu pojawiło się bardzo wielu uchodźców

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDramatyczny pożar domu jednorodzinnego pod Warszawą! Jedna osoba wyskoczyła przez okno!
Następny artykułCo zrobić, gdy dzwoni oszust? [FILM TRUSO TV]