Nowy taryfikator mandatów obowiązujący od 1 stycznia 2022 roku sprawił, że kierowcy zwolnili radykalnie. Policja od pierwszych dni nie szczędziła kar za przekroczenie prędkości czy wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Mandaty na poziomie 1500, 2500 czy nawet 5 tys. zł uderzyły po kieszeni. A to przełożyło się na zdjęcie nogi z gazu. Efekty widać po pierwszym kwartale obowiązywania zaostrzonych przepisów o ruchu drogowym.
– Nowe przepisy podziałały na kierowców uspokajająco. Od 1 stycznia do 31 marca 2022 roku ujawniliśmy przeszło 6500 przekroczeń prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. To o 50 proc. mniej niż w pierwszym kwartale 2021 roku. Wówczas policjanci odnotowali przeszło 13,2 tys. przypadków przekroczenia prędkości o 50+ – powiedział dziennik.pl komisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Mandat za przekroczenie prędkości i efekty zaostrzenia przepisów
Przedstawiciel KGP zauważył też, że również o połowę zmniejszyła się liczba przekroczeń prędkości do 30 km/h ponad ograniczenie.
– W ciągu dwóch miesięcy 2022 roku policjanci ruchu drogowego ujawnili nieco ponad 200 tys. wykroczeń wobec przeszło 400 tys. takich przypadków w analogicznym okresie ubiegłego roku – wyliczył.
Nowy taryfikator przewiduje, że za przekroczenie prędkości od 26 km/h do 30 km/h kierowcy grozi mandat 400 zł i 6 punktów karnych.