– Próbujemy zmienić zachowanie Rosji od 1991 roku i niemal wszystko, co zrobiliśmy, okazało się kontrproduktywne. Zatem pomysł, że moglibyśmy np. wesprzeć jedną konkretną frakcję w Rosji przeciwko innej, nie ma oparcia w faktach. Tym, co możemy robić jest powstrzymywanie Rosji. Możemy ją odcinać od pieniędzy, ograniczać jej możliwość importowania towarów, których potrzebuje, bo sankcje mają pewien efekt powstrzymujący. Możemy też próbować dotrzeć do rosyjskiej populacji poprzez działania psychologiczne i informacyjne, tak samo, jak próbowaliśmy docierać do populacji nazistowskich Niemiec w czasie II wojny światowej – wyjaśnil Lucas.
Dodał, że kraje demokratyczne powinny być umiarkowane w swoich oczekiwaniach co do tego, że uda się zmienić zachowanie Rosji, zwłaszcza, że będzie ona dalej próbowała zastraszać świat.
“Sankcje nie wystarczą”