Pacjenci korzystający z placówek medycznych nie zawsze zdają sobie sprawę, że szpitale czy przychodnie uważane przez nich za „publiczne” – bo oferują świadczenia finansowane przez NFZ – współpracują z prywatnymi firmami. Jednak taki układ oznacza korzyści dla obu stron. Udział kapitału prywatnego w placówce medycznej może być 100-procentowy, jak to jest w przypadku przychodni, z której korzystamy korzystając z opieki lekarza podstawowej opieki zdrowotnej czy do lekarza specjalisty, albo w przypadku szpitala dzierżawionego przez prywatną spółkę.
Wprawdzie obecne przepisy uniemożliwiają prywatnym podmiotom przejmowanie więcej niż 49 procent udziałów w publicznych spółkach szpitalnych, ale na rynku funkcjonują placówki, które powstały zanim weszła w życie aktualnie obowiązująca ustawa o działalności leczniczej (co miało miejsce w roku 2016). Są to między innymi placówki Grupy Nowy Szpital czy Grupy EMC oraz prowadzone przez takie spółki jak Szpitale Polskie, Art.-Medik czy Arion Szpitale.
Ponieważ świadczenia oferowane przez te placówki finansowane są przez środki pochodzące z umów z Narodowym Funduszem Zdrowia, dla pacjentów w praktyce są „bezpłatne”. Wprawdzie uiszczają oni składkę zdrowotną, która za pośrednictwem ZUS-u czy KRUS-u trafia do NFZ, ale w powszechnym mniemaniu prywatna placówka to ta, w której trzeba zapłacić za wizytę.
Prywatna placówka czyli jaka?
Świadczenia medyczne mogą być finansowane na różne sposoby. Najpowszechniejszy w naszym kraju to finansowanie przez NFZ, który zawiera kontakty z placówkami medycznymi. Korzystać z tych usług mogą osoby ubezpieczone w ZUS i KRUS, czyli w praktyce wszyscy, gdyż ubezpieczenie społeczne, obejmujące składkę zdrowotną jest obowiązkowe. Inne formy finansowania świadczeń to płacenie za poszczególne wizyty, czyli tzw. FFS (fee for service), korzystanie ze świadczeń w ramach abonamentów kupowanych w prywatnych firmach (zwykle oferują je duże sieci medyczne) lub ubezpieczeń zdrowotnych, które różnią się od abonamentów między innymi tym, że zapewniają dostęp do usług różnych sieci medycznych, nie tylko do jednej.
Jednak inną sprawą jest źródło finansowania świadczeń (publiczne lub prywatne), a inną – forma własności placówki medycznej. Może być ona zarówno publiczna, czyli prowadzona przez samorząd (gminę, miasto, powiat czy województwo), przez ministerstwo (na przykład MON czy MSWiA) czy uczelnię medyczną, jak i prywatna, czyli prowadzona przez osobę prywatną lub firmę. Prywatny kapitał inwestuje w budowę i wyposażenie placówki, a oferować może świadczenia finansowane ze środków publicznych lub prywatnych.
Diagnostyka i kardiologia
Udział prywatnego kapitału w publicznym szpitalu może być także tylko częściowy. Tak jest wówczas, gdy w takiej placówce funkcjonują pojedyncze pracownie diagnostyczne lub oddziały prowadzone przez prywatne firmy. Najczęściej są to laboratoria medyczne oraz pracownie diagnostyki obrazowej, oferujące badania RTG, USG, tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. Prywatne firmy mogą także być operatorami niektórych oddziałów szpitalnych (na przykład kardiologii inwazyjnej).
Taką działalność prowadzą zarówno duże ogólnopolskie firmy, prowadzące sieci placówek, takie jak Diagnostyka, która jest operatorem 70 laboratoriów zlokalizowanych w szpitalach publicznych, Alab Laboratoria, Synevo czy prowadzące pracownie diagnostyki obrazowej – Lux Med, Voxel, Affidea czy Wizjamed, jak i mniejsze firmy, operujące tylko na określonym terenie.
Na współpracy z prywatnymi firmami oparta jest działalność wielu oddziałów kardiologii inwazyjnej. Takie oddziały prowadzą takie firmy jak Scanmed, American Heart of Poland czy Carina który na początku marca 2022 podpisał umowę na rozbudowę centrum kardiologii inwazyjnej, elektroterapii i angiologii działającego na terenie szpitala powiatowego w Oświęcimiu. Oddział ten działa od kilkunastu lat, a teraz, w wyniku inwestycji powiększy się o 730 mkw oraz zaoferuje nowe usługi, w tym między innymi rehabilitację kardiologiczną. Świadczenia oferowane przez prywatne firmy, działające na terenie publicznych szpitali, są finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Może się to odbywać na dwa sposoby.
Prywatne firmy zawierają samodzielnie kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia (dotyczy to często diagnostyki obrazowej lub oddziałów kardiologii inwazyjnej) albo jako podwykonawcy usług dla szpitala otrzymują od niego środki za oferowane świadczenia. Ta druga opcja dotyczy zwykle diagnostyki laboratoryjnej, gdyż świadczenia z tej dziedziny nie są odrębnie kontraktowane, a stanowią część innych świadczeń – szpitalnych czy ambulatoryjnych.
Dostęp do nowoczesnej technologii
Szpitale, które decydują się na współpracę z prywatną firmą, najczęściej nie mają środków na inwestowanie w modernizację i wyposażenie w nowoczesny sprzęt na przykład pracowni diagnostycznych czy poszczególnych oddziałów.
Rozwiązaniem jest wtedy wydzierżawienie pomieszczeń (lub terenu) prywatnej firmie, która zapewni dostęp do świadczeń i najczęściej także – do najnowocześniejszej technologii.
Najważniejsza korzyścią takiej współpracy jest fakt, że pacjenci zyskują dostęp do wysokiej jakości świadczeń – badań, konsultacji i zabiegów. Tak jest na przykład w Oświęcimiu. Działające w tamtejszym szpitalu centrum kardiologii inwazyjnej, elektroterapii i angiologii zapewnia szeroki zakres świadczeń takich jak wszczepienia stymulatorów serca, kardiowerterów, ablacje zaburzeń rytmu serca, leczenie wad strukturalnych serca (przezskórne zamykanie ubytków PFO / ASD) oraz wiele innych.
Dzięki prywatnym inwestorom w placówkach dostępne są najnowocześniejsze badania diagnostyczne, takie jak pozytonowa tomografia emisyjna, połączona z tomografią komputerową (czyli badanie PET-TK). Pracownie takie, funkcjonujące w publicznych placówkach, prowadzą firmy Affidea i Voxel.
Pracownie PET-TK Voxel działają w Białostockim Centrum Onkologii, w Katowicach na terenie Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, na terenie 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Krakowie, w Szpitalu MSWiA w Łodzi oraz na terenie Opolskiego Centrum Onkologii. W lutym 2022 firma otworzyła taką pracownię na terenie Podkarpackiego Centrum Onkologii, w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 im. Fryderyka Chopina w Rzeszowie.
Prywatne firmy inwestują na bieżąco w nowoczesne wyposażenie i sprzęt. Na przykład firma Lux Med zmodernizowała właśnie pracownię diagnostyki obrazowej, działającą w Częstochowie przy ulicy PCK 7, na terenie Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, która wyposażona została w nowy aparat do badania tomografii komputerowej. Wcześniej nowy sprzęt trafił do pracowni w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Szpital zyskuje także na takiej współpracy finansowo. Prywatna firma, prowadząca działalność na terenie szpitala, płaci czynsz za dzierżawę terenu (jeżeli dotyczy to obiektu wybudowanego na terenie szpitala) czy pomieszczeń.
– Szpital ma w umowie uwzględniony szereg zabezpieczeń w stosunku do prywatnego podmiotu. Spodziewamy się wielu korzyści ze współpracy z prywatną firmą, choćby z tytułu najmu powierzchni. Liczymy także na zwiększenie ilości usług medycznych, które realizujemy na rzecz Carintu – mówił dyrektor szpitala powiatowego w Oświęcimiu Edward Piechulek podczas podpisywania umowy dotyczącej dzierżawy szpitalnego gruntu, na którym stanie nowy pawilon zbudowany przez firmę Carint.
Zyski z wynajmu i oszczędności
Dodatkowym źródłem przychodów dla szpitali może być fakt, że pacjenci jednostek prowadzonych przez prywatne firmy, na przykład oddziałów kardiologicznych, korzystają z badań diagnostycznych oferowanych przez szpital. Wówczas płaci za nie prywatna firma z kontraktu, który ma zawarty z NFZ.
– Lux Med płaci nam za wynajem powierzchni, a szpital na podstawie zawartej umowy ma zabezpieczone badania tomografii komputerowej oraz rezonansu magnetycznego dla swoich pacjentów – informuje Dariusz Tworzydło, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie.
Rozliczanie usług między podmiotami odbywa się w ten sposób, że Lux Med wystawia fakturę za wykonane badania, a szpital za wynajem powierzchni.
– Za rok 2021 szpital uzyskał z najmu średnio 20,5 tys. zł, a płacił za wykonane usługi – średnio 143,5 tys. zł miesięcznie. Należy jednak pamiętać, że dzięki tej współpracy szpital oszczędza koszty, które musiałby ponieść na transport pacjentów na takie badania do innych placówek. Poza tym mamy pracownię diagnostyczną dostępną 24 godziny na dobę przez cały tydzień. Badania wykonywane w szpitalu to także większe bezpieczeństwo pacjentów, którzy mogą być diagnozowani na miejscu – dodaje Dariusz Tworzydło.
Często efektem outsourcingu usług firmie zewnętrznej jest niższy koszt usług oferowanych przez tę jednostkę. Dotyczy to na przykład diagnostyki laboratoryjnej, jeżeli jest ona oferowana przez duże sieci, prowadzące wiele placówek. Taka firma, dokonując zakupów dla wielu swoich jednostek jednocześnie, ma możliwości wynegocjowania z dostawcami cen wyposażenia, odczynników i materiałów zużywalnych niższych niż pojedyncze laboratorium szpitalne. Niższe są także w przypadku laboratorium sieciowego koszty stale, dotyczące infrastruktury informatycznej, oprogramowania, wdrożenia systemu jakości itd. Nie bez znaczenia jest także fakt, że duża firma sieciowa łatwiej zapewni sobie pracowników do prowadzonych przez siebie laboratoriów czy pracowni.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS