A A+ A++

922,5 złotych – tyle wydawała na utrzymanie, wyposażenie i prowadzenie domu statystyczna 3-osobowa rodzina – wynika z szacunków HRE Investments opartych o dane GUS. To o 1,6 proc. więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. W tym obszarze następuje więc wzrost wolniejszy niż ten szacowany dla wszystkich konsumowanych dóbr i usług, a który znamy pod pojęciem inflacji (w październiku 2,5 proc.).

Powyższa kwota uwzględnia wydatki na ogrzewanie i nośniki energii, ale też inne media, czynsze płacone przez najemców, wywóz nieczystości, zakup AGD, mebli, oświetlenia, dekoracji ale też usług takich jak sprzątanie czy naprawy i remonty.

Z drugiej strony pomijamy koszty obsługi kredytów hipotecznych, które w przypadku zadłużonych rodzin pochłaniają przeważnie więcej pieniędzy niż wcześniej omawiane utrzymanie, wyposażenie i prowadzenie domu. Pomijamy też podatki i opłaty związane z posiadaniem nieruchomości.

Oto zarobki prezesów spółdzielni mieszkaniowych. To więcej niż premier i prezydent razem wzięci
Oto zarobki prezesów spółdzielni mieszkaniowych. To więcej niż premier i prezydent razem wzięci

Zobacz również

Śmieci drożeją, ale mało ważą

Relatywnie wolny wzrost kosztu utrzymania i prowadzenia domu może o tyle zaskakiwać, że w tym obszarze mamy przecież też wywóz śmieci, a ten drożeje w zastraszającym tempie. Dane GUS mówią o przeciętnym wzroście stawek o 31,3 proc. w przeciągu zaledwie roku. Gdyby tego było mało, to medialne doniesienia sugerują, że to wcale nie koniec podwyżek. Prawda jest jednak taka, że mimo wzrostu stawek za wywóz śmieci wciąż wydajemy na ten cel relatywnie niewiele. Dlatego śmieci niewiele ważą w przeciętnym koszyku wydatków i stąd wciąż niewielki wpływ tego czynnika na inflację.

Możemy to pokazać na konkretnych liczbach. Z danych GUS wynika, że na utrzymanie, prowadzenie i wyposażenie mieszkania przeciętny Polak wydaje prawie co czwartą złotówkę. Dla porównania wywóz śmieci pochłania średnio tylko 0,5 proc. czyli 5 promili naszych comiesięcznych wydatków – wynika z szacunków Eurostatu.

Dotychczas w pełni podwyżki te amortyzował spadek kosztów energii elektrycznej. Ten GUS szacuje w październiku na 5,8 proc. w skali roku. W związku z tym, że rachunki za prąd pochłaniają około 2,7 proc. wydatków statystycznego obywatela, to rządowa interwencja na rynku energii elektrycznej powinna pokryć nam wzrost wydatków na wywóz śmieci – przynajmniej tak wynika ze statystyk.

Tym bardziej ciekawe jest czy preferencyjne stawki za energię elektryczną zostaną utrzymane w kolejnym roku. Jeśli nie, to już niebawem Polacy mogą mocno odczuć wzrost cen prądu. Może mieć on na początku 2020 roku wyraźny wpływ na koszty utrzymania.

Materiały Prasowe

Niewiele rzeczy tanieje

Wracając jednak do podsumowania zaprezentowanego przez GUS przy okazji najnowszej publikacji na temat październikowej inflacji warto zauważyć, że oprócz energii elektrycznej nie jest wcale łatwo znaleźć rzeczy, które w ciągu ostatniego roku taniały. W g … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚledczy skończyli sprawę katastrofy w Kazaniu. Zginęło 50 osób, kapitan miał podrobione dokumenty
Następny artykułPGNiG chce zakończyć kontrakt z Gazpromem. “Możemy sprowadzać gaz z różnych kierunków”