A A+ A++

Premier Węgier Viktor Orban oznajmił, że tylko zwycięstwo jego partii w najbliższych wyborach zagwarantuje, że Węgry nie zostaną wciągnięte w wojnę na Ukrainie.
— To nie nasza wojna — mówił. Wybory parlamentarne w tym kraju odbędą się w najbliższą niedzielę, 3 kwietnia.

W poniedziałek węgierski premier Viktor Orban udostępnił na swoim facebookowym profilu nagranie, w którym podkreślał, że tylko zwycięstwo jego partii w najbliższych wyborach będzie gwarancją, że Węgry nie zostaną zaangażowane w wojnę pomiędzy Rosją a Ukrainą. Orban zaznaczył, że według niego stawka tegorocznych wyborów jest wyjątkowo wysoka i ma to związek z wojną. Wspomniał o różnicach w nastawieniu do konfliktu względem rządzącej obecnie prawicy i opozycji, głównie lewicowo-liberalnej.

Zobacz też:

Orban: To nie nasza wojna

— Nasze stanowisko jest całkiem jasne: to jest wojna ukraińsko-rosyjska. To nie jest nasza wojna. To wojna między dwoma narodami — oznajmił Orban.

— Nasze serce są oczywiście z tymi, którzy zostali zaatakowani — dodał.

— Nikt nie może może prosić nas, żebyśmy wysłali naszych żołnierzy na wojnę, która nie ma z nami nic wspólnego — podkreślił premier Węgier. 

Orban podkreślił też, że to samo przekonanie ma w kontekście wysyłania uzbrojenia na Ukrainę lub pozwolenia, by było ono dostarczane za pośrednictwem terytorium Węgier. Zwrócił przy tym uwagę, że w takim wypadku Rosja natychmiast obrałaby za cel obiekty wojskowe na Węgrzech oraz Zakarpaciu, które zamieszkiwane jest przez autochtoniczną społeczność węgierską. 

Opozycja sprawi, że Węgry będą w stanie wojny?

Orban wyraził przekonanie, że jeśli w najbliższych wyborach wygra strona nastawiona na interesy narodowe Węgier, to “będziemy mieć szansę na pokój”. Zaznaczył, że jego zdaniem zwycięstwo opozycji będzie oznaczać znalezienie się jego kraju w stanie wojny.

Wybory parlamentarne na Węgrzech odbędą się 3 kwietnia, w najbliższą niedzielę. Tego samego dnia przeprowadzone zostanie w tym kraju referendum dotyczące “ochrony dzieci przed propagandą LGBT”.

Najnowszy sondaż. Rząd i opozycja idą łeb w łeb

Reuters przytoczył najnowszy sondaż przeprowadzony przez Zavecz Research. Wynika z niego, że między partią rządzącą a opozycją jest bardzo niewielka różnica w poparciu. Fidesz obecnie mógłby liczyć na 41 procent głosów, zaś opozycja – 39 procent. Oznacza to, że w obu blokach poparcie wzrosło o 3 procent w stosunku do poprzedniego sondażu. Eksperci podkreślają, że różnica dwóch punktów procentowych mieści się w granicach błędu statystycznego.

RB

Czytaj dalej:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSasin: Ubycie węgla z Rosji nie spowoduje perturbacji
Następny artykułKE odrzuca możliwość płacenia ​​za dostawy ropy w rublach