Srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Barcelonie (1992) nie miał wątpliwości, że podopieczni trenera Czesława Michniewicza zasłużyli na zwycięstwo. Zwrócił jednak uwagę, że pierwsza połowa nie była zbyt dobra w wykonaniu Polaków.
Przed przerwą gra toczyła się pod dyktando Szwedów, było kilka zapalnych sytuacji pod naszą bramką. Dopiero wprowadzenie Grzegorza Krychowiaka sprawiło, że coś się zmieniło. Bardzo mądrze ustawił się w polu karnym i sprowokował rywala do bezmyślnego faulu. On to potrafi. Nie chcę umniejszać tego sukcesu, ale też dopisało nam szczęście, bo obydwie bramki padły po błędach rywali. To czego zabrakło nam w 2021 roku w meczu ze Szwedami na Euro, teraz niejako zostało nam oddane. Podkreślam jednak – trenerowi i zawodnikom należą się słowa uznania, że zdołali wytrzymać ciśnienie i wykorzystali błędy rywala – stwierdził Koźmiński, który podkreślił, że kluczem … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS