A A+ A++

Za nami drugi tydzień euforii na giełdach, szczególnie na Wall Street. Jednocześnie mocno rosną rynkowe stopy procentowe. Teoretycznie to dysonans, który nie powinien mieć miejsca. Czy taka sytuacja może trwać? Od dwóch tygodni rynki agresywnie dyskontują zakończenie konfliktu na Ukrainie i napływające do nas informacje sugerują, że ten kierunek może być słuszny, choć do finalnego rozwiązania jest jeszcze dość daleko. Tym niemniej dla rynków działa to dość zerojedynkowo.

Najpierw panika, teraz euforia, wywołana przede wszystkim usunięciem zabezpieczeń. Choć do finalnego pokoju na Ukrainie może być jeszcze bardzo daleko, dla rynków kluczowe było ryzyko konfliktu Rosja-NATO. Inwestorzy uznali szybko, że do tego nie dojdzie, a rynek opcji pokazuje, że doprowadziło to do szybkiej zmiany pozycjonowania i potężnego odbicia na Wall Street. Do tego dołączył fenomen „kupowania dołka”, tak skuteczny przez ostatnie dwa lata (inwestorzy widząc skalę odbicia utwierdzają się po raz kolejny, że ten mechanizm działa – przynajmniej na razie).

Tym samym euforia na rynkach akcji nie ma zbyt wiele wspólnego z sytuacją makroekonomiczną, która z kolei dyktuje warunki na rynku długu. Wczoraj rentowności na amerykańskim rynku powyżej 5 lat odnotowały wzrost powyżej 2,5%. W zasadzie zewsząd słychać (spóźnione oczywiście) głosy, że teraz inflacja jest zagrożeniem numer jeden i walka z nią powinna stać się priorytetem. To zaś buduje oczekiwania na coraz silniejsze zacieśnienie ze strony Fed. Patrząc dziś na rynki trudno oprzeć się analogii z Titaniciem (obecna euforia) i górą lodową (czekająca nas skala zacieśnienia). Do tego dochodzącą komplikacje w łańcuchach dostaw (Rosja i Chiny).

Złoty po części na tej euforii korzysta. O 8:50 euro kosztuje 4,6977 złotego, dolar 4,2682 złotego, frank 4,5730 złotego, zaś funt 5,5932 złotego.

Podwyżka Fed jest pewna, ale co dalej?
Tląca się nadzieja
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKaretki jadą na Wschód
Następny artykułWyrok TSUE ws. sędziów z PRL-u. “Nie podważa to niezawisłości”