Viñales jest autorem sześciu z siedmiu zwycięstw Yamahy w królewskiej kategorii od czasu dołączenia do marki z Iwaty w 2017 roku. Hiszpan został również najwyżej sklasyfikowanym jeźdźcem japońskiego producenta w zakończonym niedawno sezonie.
Jednak wkraczając w ostatni rok obowiązywania aktualnej umowy, Viñales nie może być pewny utrzymania miejsca w fabrycznej ekipie. Status Valentino Rossiego jest powszechnie znany, a świetny sezon zaliczył debiutant w MotoGP, zawodnik satelickiego zespołu Petronas – Fabio Quartararo.
24-letni Viñales miał jednak udaną drugą część roku i Jarvis przyznaje, że nie ma żadnego powodu, dla którego Yamaha miałaby się rozstać z Hiszpanem.
– Maverick rozpoczął rok niezbyt dobrze – powiedział Jarvis. – Miał kłopoty przez pierwsze pięć czy sześć grand prix i to Valentino spisywał się lepiej. Zdobył drugie miejsce, prawie wygrał w Austin, a Maverick był nieco zagubiony.
– Potem byliśmy świadkami zmian, które przeprowadziliśmy dla niego w zespole i cała grupa zaczęła coraz lepiej pracować. Następnie Maverick sam zdecydował jak ustawiać motocykl na weekendy wyścigowe. Myślę, że poprawa jego wyników w trakcie roku była bardzo budująca.
– Kolejną rzeczą, którą poprawił, jest sam start. Cieszę się z tego, ponieważ zwykle typową dla niego rzeczą był spadek w dół stawki. Poświęcił temu wiele czasu i włożył dużo wysiłku. Wprowadziliśmy kilka zmian technicznych, a on poprawił start. Wyeliminował słaby punkt.
– Sadzę, że zdecydowanie odnalazł swoje miejsce w fabrycznej ekipie i pokazał swój potencjał. Jest jedynym jeźdźcem Yamahy, który wygrał dwa wyścigi w sezonie. Z pewnością byłbym szczęśliwy, gdyby został z nami również na rok 2021 i później – zakończył Lin Jarvis.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS