Polscy piłkarze mieli zagrać 24 marca półfinał barażowy o awans do mistrzostw świata z Rosją w Moskwie, lecz po wykluczeniu reprezentacji tego kraju przez FIFA – w związku z agresją zbrojną na Ukrainę – wygrali walkowerem i awansowali bezpośrednio do zaplanowanego na wtorek finału (rywalem będzie Szwecja).
Dwa zwycięstwa od 1986 roku
W tej sytuacji zespół Michniewicza, który objął swoją funkcję 31 stycznia, zmierzył się w czwartek w towarzyskim spotkaniu ze Szkocją w Glasgow. Osłabieni brakiem oszczędzanego na finał baraży Roberta Lewandowskiego biało-czerwoni zremisowali z mającymi dużą przewagę gospodarzami 1:1, strzelając wyrównującego gola w ostatniej akcji z rzutu karnego (Krzysztof Piątek).
Łącznie od 1986 roku tylko dwóch z 18 selekcjonerów, w tym jeden tymczasowy (Krzysztof Pawlak), cieszyli się ze zwycięstwa w swoim pierwszym meczu w tej roli. Aż dziewięciu doznało porażek, a siedmiu zremisowało.
Nieudane debiuty selekcjonerów łączą się z początkiem gorszego okresu polskiego futbolu. Powszechnie datuje się koniec lat świetności na 1986 rok, czyli mundial w Meksyku, gdzie biało-czerwoni po raz ostatni wyszli z grupy podczas mistrzostw świata.
Po tym turnieju trenerem kadry – w drodze konkursu – został Wojciech Łazarek. Prowadził drużynę narodową trzy lata, a premierowy występ przypadł na towarzyskie spotkanie z Koreą Północną w Bydgoszczy, zakończone remisem 2:2.
W sierpniu 1989 roku na stanowisku selekcjonera zadebiutował Andrzej Strejlau. W ostatnim w historii spotkaniu ze Związkiem Radzieckim (kolejne biało-czerwoni grali już z reprezentacją Rosji) polscy piłkarze zremisowali w Lubinie 1:1.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS