Dzisiaj, 24 marca (12:04)
– Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozpaczliwie prosi o wsparcie. Powiedział mi: “Jeśli nie chcesz mi pomagać armią, pomóż mi bronią defensywną. Pomóż mi bronić domów moich obywateli, życia (…) kobiet i dzieci” – mówi w rozmowie z dziennikiem “Washington Post” premier Mateusz Morawiecki. Według szefa rządu Stany Zjednoczone powinny zrobić więcej, by pomóc naszym sąsiadom. Morawiecki chciałby również, aby w Polsce była stała baza USA licząca 30-40 tys. żołnierzy.
W wywiadzie, który ukazał się w czwartek w “Washington Post“, szef polskiego rządu przekonywał, że trzeba pilnie dać Ukraińcom przynajmniej broń defensywną, by mogli bronić swoich domów, życia i rodzin.
Jak wyjaśnił, większe wsparcie ze strony USA powinno polegać na przekazaniu “Javelinów, Stingerów, różnego rodzaju broni defensywnej, przeciwpancernej, przeciwlotniczej, przeciwrakietowej, przenośnej obrony”.
– To broń, która nie zagraża Rosji. To broń czysto defensywna – podkreślił. Według niego nie dociera ona na Ukrainę w wystarczających ilościach.
Zapytany, czy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest sfrustrowany, odparł: – Tak bym powiedział. Rozpaczliwie prosi o wsparcie. Powiedział mi: “Jeśli nie chcesz mi pomagać armią, pomóż mi bronią defensywną. Pomóż mi bronić domów moich obywateli, życia (…) kobiet i dzieci”.
Tymczasem inwazja nie kończy się, a trwająca wojna jest “bardzo brutalna” – zaznaczył Morawiecki.
Premier wyraził nadzieję, że przy rosnącej presji Zachodu i silnym morale żołnierzy ukraińskich prezydent Rosji Władimir Putin i jego ludzie będą gotowi do rozpoczęcia prawdziwych negocjacji w celu ogłoszenia zawieszenia broni, wycofania wojsk rosyjskich i zakończenia wojny.
– Powinno to być warunkiem dalszych negocjacji. Sankcje, które przyjęliśmy, są najsilniejsze w historii, ale musimy przygotować się na jeszcze ostrzejsze sankcje. Musimy odciąć kupowanie rosyjskiego gazu i ropy, bo to są główne źródła twardej waluty dla Putina, którą następnie zamienia w machinę wojenną – zaznaczył Morawiecki, mówiąc, że sankcje muszą być “naprawdę miażdżące”.
Jak podkreślił, że ważne jest także zamrożenie i konfiskata aktywów rosyjskich oligarchów i samego Putina.
– Zamrożenie jako takie nie jest wystarczająco dobre, ponieważ zamrożone aktywa mogą wzrosnąć na wartości. Pieniądze rosyjskiego państwowego funduszu majątkowego i rosyjskie obligacje zdeponowane w bankach centralnych krajów zachodnich powinny zostać skonfiskowane i umieszczone w funduszu odbudowy Ukrainy po wojnie. Putin musi zrozumieć, że traci już setki miliardów dolarów, a jeśli nie przestanie, straci jeszcze więcej – powiedział.
Odnosząc się do polskiej propozycji w sprawie utworzenia sił pokojowych NATO w Ukrainie, Mateusz Morawiecki wyjaśnił, że misja taka, kierowana przez Sojusz i potencjalnie inne organizacje międzynarodowe, byłaby “całkowicie skoncentrowana na obronie niewinnych ludzi” i mogłaby składać się z sił zarówno powietrznych, jak i naziemnych.
– Humanitarna misja pokojowa musi być w stanie bronić niewinnych ludzi i nie może być atakowana przez wojska rosyjskie – oświadczył.
Zwrócił także uwagę na polską propozycję stworzenia strefy humanitarnej w zachodniej części Ukrainy, do której przybywa coraz więcej uchodźców. – Musiałby to być pełny mandat NATO i potencjalnie innych organizacji międzynarodowych – wskazał.
Premier ostrzegł, że Putin “wciąż ma (…) ogromne zasoby, by zniszczyć dzielny naród” ukraiński.
Jak wyjaśnił, Ukraina potrzebuje wszelkiego rodzaju pomocy humanitarnej w związku z kryzysem uchodźczym, a Polska jest na pierwszej linii tego kryzysu.
– Polacy i polski rząd otworzyli serca i drzwi dla narodu ukraińskiego. Udało nam się pomóc milionom kobiet z dziećmi w schronieniu ich w Polsce – powiedział.
Premier wyraził opinię, że “absolutnie” możliwa jest wygrana Ukraińców.
– Nie tylko wierzę, że są w stanie wygrać tę wojnę, ale w ostatecznym rozrachunku ta wojna może być momentem krytycznym w tworzeniu nowych i lepszych warunków bezpieczeństwa. Wokół nas są dobrzy i źli ludzie, a Putin jest jednym z najgorszych, zbrodniarzy wojennych. Dokumentujemy zbrodnie wojenne, które popełnia on i jego żołnierze. Mam nadzieję, że na koniec tej wojny będzie sprawiedliwość – powiedział.
Mówiąc o sytuacji w Rosji i postawie jej obywateli, Morawiecki przyznał, że jest pesymistą. – Myślę, że jest tylko kilka osób na tyle odważnych, by stanąć przed brutalną władzą, tajną ochroną i rosyjską policją i zaprotestować przeciwko tej polityce – wyjaśnił. Jego zdaniem większość Rosjan to zakładnicy “propagandy Kremla”.
Na pytanie, czy Putin w razie swego zwycięstwa mógłby zaatakować kraje bałtyckie, a być może także Polskę i Mołdawię, odparł: – Tak, myślę, że jeśli (Rosjanie – red.) nie zostaną zatrzymani na Ukrainie, skoncentrują się na innych państwach, aby odbudować imperium rosyjskie, (takich jak): państwa bałtyckie, Finlandia, Polska, Rumunia, Słowacja, Węgry – wszyscy możemy być kolejnym obiektem ataku.
Szef rządu RP opowiedział się za tym, aby w Polsce stacjonowały stałe oddziały USA. – Mamy tu 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich, ale powinniśmy mieć stałą bazę w Polsce z 30-40 tysiącami żołnierzy z USA – ocenił.
Stwierdził też, że wygłaszane przez Putina groźby użycia broni jądrowej traktowane są bardzo poważnie: – Wierzymy, że o … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS