Zaznacza przy tym, że chodzi także o utrzymanie w gotowości nadmiernie rozbudowanego arsenału jądrowego (większość mocarstw ogranicza ten arsenał do kilkuset głowic wystarczających do dotkliwej odpowiedzi na atak na swoje terytorium, a Rosja utrzymuje arsenał znacznie większy, wystarczający, żeby z nawiązką zakończyć projekt „inteligentne życie na ziemi”. Poza tym nie powinna mieć też pieniędzy na utrzymywanie w armii osób wpływających różnymi kanałami na opinię publiczną na większości istotnych rynków, tak by wzmacniane były destruktywne postawy i propagowana myśl prorosyjska – choćby tysiące etatowych trolli internetowych.
– Mam tu na myśli także dysponowanie ogromnymi zasobami pozwalającymi z sukcesem wpływać na decyzje kluczowych osób na Zachodzie, czyli polityków, czy osoby opiniotwórcze – podkreśla ekonomista. – A także dysponowanie ogromnymi zasobami pozwalającymi im prowadzić działania poprzez liczne fundacje itp. zasilające ogromną masę organizacji, które pod różnorodnymi płaszczykami demolują życie gospodarczo-społeczne poza Rosją – dodaje.
W jego ocenie perspektywa istotnego zmniejszenia gospodarki Rosji i dochodów, jakie można z niej czerpać — wpływać ma też na bezpośrednie zaplecze tamtejszej władzy w kierunku wymuszenia zmiany kierunku polityki zewnętrznej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS