A A+ A++

Gdyby Putin mógł rozpocząć swoją „denazyfikację” od Polski, a nie od Ukrainy, zapewne znalazłby więcej rozumienia w Europie, w UE, w mediach światowych, nie mówiąc już o naszej Targowicy” – napisał na Twitterze eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, prof. Zdzisław Krasnodębski.

CZYTAJ TAKŻE:

RELACJA z wojny dzień po dniu

— TYLKO U NAS. Według Tuska rząd nie zrobił „nic”. A jak było naprawdę? Wizyty zagraniczne, spotkania krajowe, mnóstwo rozmów

— Wojna wykorzystana do propagandy. Tusk: Ukraińcy muszą walczyć z karabinem w ręku. My możemy za pomocą kartki wyborczej

Prawo i Sprawiedliwość od lat przestrzegało przed imperialistycznymi zapędami Władimira Putina. W analogicznym okresie czołowi politycy Europy Zachodniej w najlepsze robili interesy z moskiewskim satrapą (nawet po ataku na Gruzję i nielegalnej aneksji Krymu).

Celny wpis prof. Krasnodębskiego

Co by było, gdyby Putin, zamiast od Ukrainy, rozpoczął swoją „denazyfikację” od Polski? W dość ciekawy sposób taki scenariusz opisał prof. Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS.

Gdyby Putin mógł rozpocząć swoją „denazyfikację” od Polski, a nie od Ukrainy, zapewne znalazłby więcej rozumienia w Europie, w UE, w mediach światowych, nie mówiąc już o naszej Targowicy

— ocenił polityk.

Grunt był przygotowywany od 2015 r. A tak utknął na Ukrainie i skompromitował tę narrację

— dodał.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRosja stawia ultimatum. Mariupol ma czas do rana
Następny artykułTotalna dominacja! Real zmiażdżony. Barcelona mogła wygrać jeszcze wyżej