A A+ A++

Stal Mielec nie wygrała od pięciu spotkań. Była tego blisko w Radomiu, ale po błędzie bramkarza Radomiak wyrównał i mecz zakończył się 1–1.

Obie drużyny na razie w tym roku zawodzą. Choć gospodarze zdobyli tylko pięć punktów (w sześciu meczach), to wciąż są blisko czołówki i czwarte miejsce jest w ich zasiegu. A to może być przepustka do europejskich pucharów, co byłoby ogromnym sukcesem radomian.

W poszukiwaniu drugiego zwycięstwa

Trener Dariusz Banasik miał przed spotkaniem problemy kadrowe. Za żółte kartki pauzował Raphael Rossi, podstawowy stoper, a kontuzje leczy Leandro, bez którego trudno do tej pory było wyobrazić jedenastkę Radomiaka.

Stal o utrzymanie raczej nie musi się martwić. Chyba że nadal będzie tak słabo punktować jak do tej pory w 2022 roku. Sześć spotkań i zaledwie cztery punkty to mocno przeciętny dorobek. – Nie panikujemy i liczymy na przełamanie. Boisko jest w kiepskim stanie i zawodnicy muszą się do tego przystosować – mówił Adam Majewski.

Trener Stali miał spore kłopoty w defensywie, bo kontuzji doznał podstawowy bramkarza Rafał Strączek, a za kartki wypadł stoper Arkadiusz Kasperkiewicz.

Początek dla Radomiaka, Stal odpowiada

Na początku spotkania przewagę zyskali radomianie. Ze stałych fragmentów próbowali wykorzystać warunki fizyczne m. in … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW nowym “Sieci”: Zbrodniarz zdemaskowany!
Następny artykułAmbasador Ukrainy w Watykanie: Gdyby papież przyjechał, wojna by się skończyła