Dzisiaj, 20 marca (14:25)
Stal Mielec nie wygrała od pięciu spotkań. Była tego blisko w Radomiu, ale po błędzie bramkarza Radomiak wyrównał i mecz zakończył się 1–1.
Obie drużyny na razie w tym roku zawodzą. Choć gospodarze zdobyli tylko pięć punktów (w sześciu meczach), to wciąż są blisko czołówki i czwarte miejsce jest w ich zasiegu. A to może być przepustka do europejskich pucharów, co byłoby ogromnym sukcesem radomian.
Trener Dariusz Banasik miał przed spotkaniem problemy kadrowe. Za żółte kartki pauzował Raphael Rossi, podstawowy stoper, a kontuzje leczy Leandro, bez którego trudno do tej pory było wyobrazić jedenastkę Radomiaka.
Stal o utrzymanie raczej nie musi się martwić. Chyba że nadal będzie tak słabo punktować jak do tej pory w 2022 roku. Sześć spotkań i zaledwie cztery punkty to mocno przeciętny dorobek. – Nie panikujemy i liczymy na przełamanie. Boisko jest w kiepskim stanie i zawodnicy muszą się do tego przystosować – mówił Adam Majewski.
Trener Stali miał spore kłopoty w defensywie, bo kontuzji doznał podstawowy bramkarza Rafał Strączek, a za kartki wypadł stoper Arkadiusz Kasperkiewicz.
Na początku spotkania przewagę zyskali radomianie. Ze stałych fragmentów próbowali wykorzystać warunki fizyczne m. in … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS