A A+ A++

Liczba wyświetleń: 240

Zacznę od tego, że nie podoba mi się ten świat. Nie podoba mi się ten świat w sensie manifestacji, nie potencjalnych energii. Nie podoba mi się ten świat!!! Wyzywam was! Szukam kogoś kto się zemną nie zgodzi! Szukam kogoś, kto powie – nie, nie masz racji, wszystko jest OK.

To był blef, pułapka na waszą uważność, bo ja się z tym tak naprawdę nie zgadzam. Nie podoba mi się to, że ludzie przekładają życie społeczne ponad swoje „Ja”, ale jesteśmy ze sobą powiązani, więc bycie ze sobą daje nam wzajemną satysfakcję, przyjemność…

Owszem siedzimy w rozpędzonym pociągu i jesteśmy tuż przed uderzeniem w ścianę. Za sterami siedzą szaleńcy, którzy wierzą, że ściana to nasz cel i wmówili to większości pasażerów.

Obserwując to co się dzieje, z ciężkim sercem muszę przyznać, że tak naprawdę nie mogło być inaczej, z prostej przyczyny. Ludzie tak bardzo skupili się na materialnych wartościach, że stały się ich całym życiem. Nie mogło tak dłużej być, bo to niczemu nie służy. Żyliśmy w różnych systemach społecznych, umieraliśmy i zabijaliśmy dla różnych wartości, dla królów, carów, ojczyzn, religii… Zawsze był to ślepy zaułek. Zawsze pozwalaliśmy, aby grupa ambitnych jednostek, kierowała nami. To jest sedno problemu – oddawanie rządzenia. Czas abyśmy sami odważyli się wziąć odpowiedzialność, sami wzięli stery, abyśmy to my objęli władze. To ziarno zostało zasiane w Konstytucji USA i przelane na inne akty takie jak nasza polska Konstytucja. Jest tam wyraźnie wskazane, że nadrzędną władzą jest społeczeństwo. Społeczeństwo czyli ty i ja, nikt inny. Oczywiście problem jest taki, że gdzie jest dwóch ludzi tam są dwa zdania, a gdzie trzech tam trzy. Dlatego trzeba ustalić priorytety, które są ważne dla wszystkich. Niestety, takich priorytetów nie ma i nie może być, bo gdyby istniały, możliwy byłby pakt ludzi ponad tymi podziałami.

Przedstawię wam przemyślenia 12-letniej dziewczynki, mojej córki…

Wyobraźcie sobie, że jesteście niewidomi i spotykacie słonia, ale o tym nie wiecie. Wasza ocena będzie zależała od tego, w jakim miejscu go dotkniecie. Jeśli dotkniecie trąby, pomyślicie, że to wąż. Jeśli dotkniecie ciała, pomyślicie, że to ściana. Jeśli dotkniecie kła, pomyślicie, że to np. trąbka… Nie widząc całości nie da się więc nic obiektywnie ocenić i wiedzieć co jest co. To dlatego nie możemy się zgodzić, bo każdy z nas trzyma rękę na innej części ciała słonia. Gdybyśmy akceptowali inne poglądy, połączyli je, to nagle ktoś spostrzegawczy powiedziałby „Ojej, to słoń!”, a reszta mogła by się w końcu zgodzić… To co jasne jest dla dziecka, nie potrafi dotrzeć do dorosłych.

Jedyną rzeczą, co do której wielu z nas się zgodzi (czy to jest skażenie, wojna, epidemię, eksperymenty medyczne itd.), to że mamy dość blisko do ściany a pociąg dalej gna. Jeszcze nie dotknęliśmy dna, a to znaczy, że będzie gorzej. Więc dlaczego nie powiemy wspólnie dość? Kto z was ma wątpliwości co do tego prostego faktu? Zamiast powiedzieć „Stop, ściana!” – spieramy się co to za ściana, czy z gipsu, czy może z pustaka. Jakby to miało znaczenie… Ten pociąg się nie zatrzyma jeśli ktoś go nie zatrzyma. Jakaś część ludzi wyskoczy w ostatniej chwili, to wszystko. To od nas zależy, czy uda nam się zatrzymać i uratować nawet tych, co siedzą w kabinie maszynisty. Tu nie potrzeba już żadnej filozofii, żadnej ideologii czy religii. Jest tu już tak ciasno, że nic się nie da wcisnąć tak naprawdę.

Mieliście kiedyś może takie doświadczenie, że w momencie zagrożenia zaczynacie myśleć szybciej, jakby czas leciał wolniej? Teraz tak jest, możemy szybciej myśleć a czas leci wolniej. Możemy zapomnieć o naszych ograniczeniach, rzucić w kąt idee, to nie jest czas na idee, już nie. Albo zmienimy tor, albo złapiemy za ster, albo zgadzamy się z losem, który przecież jest już oczywisty. To właśnie dlatego jest jak jest i jest OK, bo mamy szansę wyjść z naszych oprogramowań. Nie mamy po prostu innego wyjścia.

TEN FILM SIĘ KOŃCZY I CZAS NA HAPPY END.

Jest jedna rzecz w przekazach Christiny, tytułowej Iskry, która szczególnie mocno wnosi światło, ta jej niezachwiana pewność, że w końcu i tak wszystko będzie dobrze a od nas zależy „tylko” czy dzisiaj, czy za 100 lat.

Autorstwo: Punkt Zero
Na podstawie: Christina von Dreien, „Świadomość tworzy pokój. Christina. Tom 3”
Źródło: WolneMedia.net

6

TAGI: Świadomość

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć “Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji “Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPotrącił 13-latkę i uciekł. Poszukiwania sprawcy trwają
Następny artykułOŚWIĘCIM. Jak otrzymać świadczenie pieniężne za pomoc uchodźcom z Ukrainy