Mamy dopiero połowę marca, a zamojscy strażacy gasili już 26 pożarów suchych traw – poinformował Andrzej Szozda, rzecznik prasowy PSP w Zamościu. Ten “palący” problem wraca jak bumerang, co roku w okresie wiosennym.
– W pierwszej połowie marca na terenie powiatu odnotowano 26 interwencji związanych z gaszeniem pożarów suchych traw. W zdecydowanej większości były to pożary kwalifikowane jako „małe”, których powierzchnia nie przekroczyła 1 ha. Pożary jak dotychczas nie wyrządziły większych szkód, choć niekiedy pożar stanowił bezpośrednie zagrożenie dla pobliskich budynków mieszkalnych, czego przykładem było zdarzenie odnotowane 15 marca w miejscowości Sitaniec, gdzie paliły się suche trawy oraz drewniany budynek gospodarczy. Wstępne straty oszacowano na kwotę 16 tys. zł.- informuje Andrzej Szozda.
Wypalanie suchych traw, narusza przepisy ustawy o ochronie przyrody, ustawy o lasach, kodeksu wykroczeń – grożą za to sankcje karne. W przypadku, gdy wypalanie traw stanowi zagrożenie dla wielu osób lub mienia wielkich rozmiarów, sprawcę można ukarać kwotą nawet 5000 zł.
Pożary traw z uwagi na swój charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują dużą liczbę strażaków. Strażacy, zaangażowani w gaszenie pożarów traw na łąkach i nieużytkach, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia i mienia ludzkiego w innym miejscu.
– Apeluję o rozwagę przy posługiwaniu się ogniem otwartym, chciejmy sami zadbać zasady bezpieczeństwa – prosi Szozda.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS