Paweł Winahradau w areszcie przebywa od 22 grudnia. Został oskarżony o „podżeganie do nienawiści społecznej”, „obrazę prezydenta” i organizację zamieszek.
O procesie niewiele wiadomo, gdyż odbywał się przy drzwiach zamkniętych. Jednak o biorąc pod uwagę jeden z „dowodów przestępstwa”, był typową sądową farsą.
Blogerowi zarzucono np. że wzywał ludzi do wychodzenia na ulicę w jednym ze swoich postów na Facebooku z 8 maja 2021 r. Bloger, który został w kraju, w sarkastyczny sposób skrytykował wezwania opozycjonistów przebywających za granicą, do wychodzenia na protesty.
– Mam wrażenie, że to wezwanie z kategorii „Patrzcie, patrzcie! I ja mogę też ogłosić daty protestów. Jak Cichanouskaja”. Ja też mogę! Dobra! Wychodzimy dziesiątego (maja)! Tylko sens do d… – pisał tak o apelu Pawła Łatuszki, opozycjonisty, który zbiegł do Warszawy.
Władze doszukały się w tym ironicznym wpisie właśnie wezwań do demonstrowania i nawet skazały go na 15 dni aresztu, choć pierwsza ekspertyza nie wykazała, że było to działanie przestępcza. Potem na tej samej podstawie wszczęto sprawę karną, dodając kolejne zarzuty. Obrazą szefa Białorusi miała być fraza z tego samego postu: „Łuka ********** [pobił] wszystkich, którzy patrzyli krzywo w jego stronę”.
Winahradau został skazany w 2011 roku na fali represji po sfałszowanych przez Łukaszenkę wyborów na 4 lata. Został jednak ułaskawiony we wrześniu 2011 r. ‘
Trwająca w sąsiedztwie Białorusi wojna na Ukrainie, nie zatrzymała maszyny represji wobec działaczy opozycyjnych i niezależnych dziennikarzy. We wtorek na 2,5 roku więzienia zostali skazani dziennikarze niezależnej gazety Nasza Niwa Jahora Marcinowicza i Andreja Skurkę dołączyli oni do ponad 1080 więźniów politycznych reżimu Alaksandra Łukaszenki.
Białoruś: wyrok 2,5 roku kolonii karnej dla kierownictwa Naszej Niwy
2022.03.15 16:53
jb/ belsat.eu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS