Kamil Glik został zniesiony na noszach z boiska w meczu Benevento – Brescia (2:2) i trafił do szpitala. Sytuacja wyglądała groźnie, ale skończyło się na strachu, co potwierdziła Marta Glik. – Głowa obita, ale cała. Lekki wstrząs, dwa zęby wybite. Gladiator się nie poddaje – napisała żona defensora na Instagramie. Odetchnąć zatem mogą nie tylko w Kampanii, ale też mogą odetchnąć kibice, dziennikarze oraz… Czesław Michniewicz.
Kadrowicze komentują uraz Kamila Glika. I polecają “Gliksonowi” Jacka Góralskiego
Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej, potwierdził informacje od żony Kamila Glika i przyznał, że z naszym defensorem jest wszystko w porządku. – Kamil po badaniach, które nie wykazały wstrząśnienia mózgu, został dziś wypisany ze szpitala. Teraz musi tylko udać się do dentysty. Nie pierwszy raz potwierdziło się, że Kamil to prawdziwa skała – napisał Kwiatkowski. Całą sytuację skomentowali kadrowicze.
– I tak klawiatura była do roboty – stwierdził Mateusz Klich. – Podobno Góral (Jacek Góralski – dop.red) ma dobry namiar. A jak noga tego drugiego? – zapytał Bartosz Bereszyński. Obrońca Sampdorii ma tutaj na myśli Mehdiego Lerisa, który chciał uderzyć piłkę przewrotką i trafił Glika w głowę. Bereszyński nie oszczędził w żarcie także Jacka Góralskiego, który często pokazuje na zdjęcia białe i równe żeby.
Cała czwórka spotka się na najbliższym zgrupowaniu reprezentacji Polski przed finałem marcowych baraży o awans do mistrzostw świata w Katarze.
Kadra prowadzona przez Czesława Michniewicza zagra 24 marca ze Szkocją na Hampden Park w Glasgow w miejsce spotkania z Rosją. Pięć dni później biało-czerwoni będą walczyć o awans na tegoroczny mundial ze zwycięzcą spotkania Szwecja – Czechy. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z obu spotkań w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS