A A+ A++

W czwartek oddajemy w Wasze ręce 1187 wydanie „Przeglądu Powiatowego”. Najciekawsze artykuły zamieszczamy w wydaniu papierowym, są też dostępne w wersji premium naszego portalu.

Krzysztof Przekop by Koty2

Kolejne dni nie powinny przynieść wielkich zmian w pogodzie. Zobaczymy dużo słońca, temperatury w dzień sięgną plus 10 stopni, by nocą spaść lekko poniżej zera. Piękne przedwiośnie. Baczni obserwatorzy mogli zobaczyć już pierwsze obloty pszczół.

Skutkiem bezwietrznej wyżowej pogody jest prawie codzienny smog. Wieczorami lepiej nie planować aktywności fizycznej na powietrzu.

Pomoc będzie potrzebna długo

Agresja Rosji na niepodległą Ukrainę zmieniła nasze widzenie świata. Od niemal 8 dekad nie zaznaliśmy niebezpieczeństwa wojny, pokój postrzegając jako coś oczywistego. Od trzech tygodni wiemy, że wojna może wedrzeć się także do naszych domów. Na razie per prokura, poprzez rzesze ukraińskich uchodźców, choć zdajemy sobie sprawę, że nieszczęście jest bardzo blisko naszych granic.

Powinniśmy skupić się na pomocy naszym braciom z Ukrainy. Na razie mamy w sobie mnóstwo empatii, którą musimy wykorzystywać. Bo jej pokłady nie są niewyczerpane. Zapewne nasze społeczeństwo poczuje się w końcu zmęczone, zapewne idealny obraz matek z dziećmi zacznie być przysłaniany innymi, mniej idyllicznymi wydarzeniami. Nie możemy się jednak poddawać. Nasza postawa, nasza przyzwoitość będzie świadectwem, które sami sobie wystawimy.

Widzimy, że władze publiczne wszystkich stopni stanęły na wysokości zadania. Mamy sprawnie działającą pomoc materialną, mamy ośrodki dla uchodźców, mamy nawet zajęcia w szkołach dla najmłodszych Ukraińców. Woluntariusze, jak Polska długa i szeroka, pracują z wielkim poświęceniem.

To nasze wielkie narodowe dzieło, które, mam nadzieję, będzie owocowało w kolejnych latach. Te nasze porywy tysięcy serc nie przeszkadzają myśleć: „Putin idi na ch…j”, bo takie myśli to dobry uczynek.

Ludzie sobie, urzędnicy sobie

Lekarze rodzinni zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim od pierwszego dnia konfliktu zaofiarowali swoją pomoc uchodźcom z Ukrainy. Przyjmują dzieci i dorosłych za darmo. Mimo tego, że ta informacja została przekazana bezpośrednio do Michała Kotarskiego w urzędzie miejskim, próżno znaleźć jej ślad w jakichkolwiek przekazach ekipy burmistrza. Wygląda to jak strach przed konkurencją w pomaganiu. Jakby pomoc nieuzgodniona z burmistrzem się nie liczyła.

Przypominam zatem, wbrew służbom Karolczuka, lekarze rodzinni przyjmują uchodźców całkowicie bezpłatnie.

Betonoza w rynku

Wojna niszczy Ukrainę, a betonoza zagraża Rynkowi Zygmunta Augusta. Gdy spojrzeć na przygotowaną przez burmistrza wizualizację, nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Burmistrz deklaruje wycięcie wszystkich starych drzew i posadzenie w to miejsce trawy, klombów, ustawienie huśtawki. Wyrąb wiekowych lip ma zostać skompensowany posadzeniem niskich i wolno rosnących klonów polnych. Odważna decyzja.

Polecam władzom miejskim wyjazd studyjny chociażby do Łowicza. Tam mamy wspaniały przykład zamiany brzydkiego parku centralnego w ogromny plac pokryty kostką. Nawet kilkadziesiąt młodych drzewek nie zmienia obrazu betonowej pustyni. Nic tylko stawiać samochody.

Założyliśmy prywatną stację monitorowania powietrza, założymy prywatną stację monitorowania temperatury w betonowym piekarniku imienia burmistrza Karolczuka.

Jajko sadzone na kamieniu poproszę.

Polecam tekst okładkowy: „Rewolucja na augustowskim rynku”.

Żłobek mógł być sprywatyzowany

Ostatnimi czasy bardzo głośno zrobiło się o augustowskim żłobku. Rząd przygotował specjalną pomoc, dzięki której rodzice nie będą musieli ponosić opłaty za pobyt dziecka. Jest to wspaniała informacja dla wielu augustowskich rodzin. Ale ugrupowanie Nasze Miasto było przeciwnego zdania i chciało, aby rodzice nadal płacili pieniądze. W argumentacji radnych z ugrupowania Nasze Miasto przebijał się wątek niepublicznych placówek. Okazuje się, że cała sprawa jest jeszcze ciekawsze. W poprzedniej kadencji samorządu istniał pomysł powstania żłobko-przedszkola publicznego, które rozwiązałoby problem przepełnienia Żłobka nr 1. Pomysł upadł, bo miał być rzekomo zbyt drogi, a teraz lista chętnych do placówki z każdym rokiem robi się coraz dłuższa. Jednak prawdziwą sensacją jest to, że istniała też koncepcja oddania jedynego publicznego żłobka w mieście w prywatne ręce. Kulisy tej historii opisujemy w artykule: „Chcieli sprywatyzować żłobek”.

Agitacja w murach szkolnych

W Augustowie mają się odbyć wybory do młodzieżowej rady miejskiej. Inicjatywa jest godna uwagi i pochwały. Pod warunkiem, że żadne środowisko polityczne nie będzie chciało jej sobie przywłaszczyć. Młody elektorat może być łakomym kąskiem w perspektywie wyborów do dorosłego samorządu. Jeden z ważnych augustowskich polityków twierdzi, że jego czołowy oponent chodzi od pewnego czasu po augustowskich szkołach i prowadzi wśród młodzieży agitację za swoim ugrupowaniem. Czego dokładnie dotyczy ta historia? Polecam tekst: „Agitacja w augustowskich szkołach”.

Augustów pomaga uchodźcom

W naszym mieście przebywa już ponad 600 ukraińskich uchodźców. W pomoc im zaangażowanych jest mnóstwo ludzi i instytucji. Ostatnio odwiedziliśmy dwa ośrodki, gdzie przebywają uciekający przed wojną. Obie wizyty opisujemy w artykule „Uczą się polskiego” i „Uciekały przed śmiercią”. Byliśmy także w miejskim centrum pomocy i rozmawialiśmy z jednym z wolontariuszy. Zapytaliśmy jak jeszcze można pomóc ukraińskim rodzinom. Szczegóły podajemy w artykule „Przybywa ukraińskich uchodźców”. Ogromną rolę w niesieniu pomocy odgrywają augustowscy druhowie z OSP Augustów -Lipowiec, którzy dwukrotnie byli już przy ukraińskiej granicy przekazując dary potrzebującym. Relację z ich wypraw publikujemy w artykule „Na granicy jest mnóstwo kobiet z dziećmi”.

Ponadto w tym numerze

Piszemy również o przyszłości budynku po szkole na Nowomiejskiej, głośnej i powracającej jak bumerang sprawie przystanku autobusowego. Informujemy o zawieszonych kursach PKS -u, porażce piłkarskiej Sparty i sukcesie augustowskich siatkarzy. Zajmujemy się piratami drogowymi na ulicy I Pułku Ułanów Krechowieckich. Przedstawiamy informacje o nowej siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Augustowie. Publikujemy wzruszające wspomnienie zmarłego niedawno augustowskiego społecznika napisane przez jego córkę.

Miłej lektury.

Krzysztof Przekop

Redaktor naczelny

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRewolucja augustowskiego rynku PREMIUM
Następny artykułCAS zamknął Spartakowi Moskwa drzwi do gry w Lidze Europy